Cała Polska może brać z nich przykład, czyli jak to się robi w Rafako i „Mechaniku”
O prestiżowych nagrodach dla Rafako, potrzebie odtwarzania szkolnictwa zawodowego oraz szkoleniu młodych ślusarzy i spawaczy z Anną Zembaty-Łęską, dyrektor departamentu zarządzania personelem Rafako, rozmawia Wojtek Żołneczko.
– Rafako znalazło się w gronie najlepszych pracodawców województwa śląskiego wybranych na targach Silesia HR Trends. W ubiegłym roku potencjał kadrowy przedsiębiorstwa doceniła również Polska Agencja Rozwoju Przemysłu. Czym Rafako wyróżnia się wśród pracodawców, że otrzymuje tak prestiżowe nagrody?
– Na pewno jest brane pod uwagę to, że to jest firma duża, polska, z bogatą tradycją. Istotne jest też to, że Rafako jest producentem dóbr inwestycyjnych. To przede wszystkim firma inżynierska i produkcyjna. Mamy bardzo dobrze wyposażone, prężne biura projektowe, pracują tu ludzie o świetnym wykształceniu i kwalifikacjach. Ci cenieni w branży energetycznej – ale nie tylko – specjaliści i fachowcy to z jednej strony właśnie inżynierowie, jak i pracownicy produkcji, którzy mają ogromne, często unikalne umiejętności, kwalifikacje i uprawnienia. W każdym obszarze naszej działalności dysponujemy wysoko wykwalifikowaną kadrą. Obecnie ponad 40% załogi stanowią osoby z wyższym wykształceniem, gros z technicznym. To jest potężny potencjał intelektualny, co z pewnością doceniają komisje konkursowe.
– Obecnie rynkiem pracy rządzą pracownicy. Czy macie Państwo problem z zatrzymaniem tych świetnych fachowców u siebie?
– Odczuwamy to przede wszystkim wśród ludzi młodych, ale tak było zawsze. Młodzi ludzie często decydują się na poszukiwanie czegoś nowego – są ciekawi świata. To jest ich naturalne prawo. Zawsze był odpływ części pracowników – przede wszystkim produkcyjnych – kiedyś głównie na Zachód. Później część tych osób wracała do pracy w Rafako. Dzisiaj jest może trudniej, dlatego już 10 lat temu Zarząd Rafako S.A. podjął decyzję o odtworzeniu szkolnictwa zawodowego.
– Mówi Pani o Oddziale Szkolenia Zawodowego w Rafako. Jaka jest w tym wszystkim jego rola?
– Reforma edukacji przyczyniła się bezpośrednio do likwidacji szkoły przyzakładowej w 2000 roku. Niestety, przekonaliśmy się, że nie tędy droga. Mając świadomość pogarszającej się sytuacji demograficznej oraz faktu, że nikt nie kształci ludzi o kwalifikacjach i kompetencjach, jakich my potrzebujemy, zdecydowaliśmy się na uruchomienie Oddziału Szkolenia Zawodowego Rafako w 2007 roku. Bardzo szybko okazało się, że powstaje w firmie niebezpieczna luka pokoleniowa. Czas pokazał, że ta decyzja była słuszna. Nauka odbywa na zasadzie kształcenia dualnego – młodzi ludzie uczą się w „Mechaniku” (Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 w Raciborzu – red.) przedmiotów ogólnych, zdobywają tam wiedzę teoretyczną, natomiast my bierzemy na siebie kształcenie w zawodzie ślusarz/spawacz. Podpisujemy z nimi umowę o pracę na czas nieokreślony, dzięki czemu zyskują status pracownika młodocianego. Po zakończeniu nauki, zdaniu egzaminu państwowego, mają w ręku także książeczkę spawacza – często również dodatkowe uprawnienia i otwartą drogę do dalszego rozwoju zawodowego.