Angielski problem w sercu Raciborza
Tajemniczy klient zadzwonił do informacji turystycznej w Raciborzu. Po angielsku spytał o namiary na tanie noclegi i wydarzenia kulturalne w mieście. Nie dowiedział się niczego. Co na to dyrektor RCK Joanna Maksym-Benczew, której podlega Raciborskie Centrum Informacji?
![Angielski problem w sercu Raciborza](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2017/06/20/129522_1497995856_51524300.webp)
Lepiej późno niż wcale
Rzeczywiście, trudno oceniać jakość działania instytucji na podstawie wyrywkowej kontroli. Z drugiej strony „łyżka dziegciu beczkę miodu zepsuje”. W dobie błyskawicznego przepływu informacji, stare porzekadło jest wyjątkowo aktualne. Dość powiedzieć, że przygotowany przez Bona Fides raport został udostępniony przez Polską Agencję Prasową, za pośrednictwem której dotarł do tysięcy redakcji w Polsce. Tym bardziej cieszą więc wieści o przyspieszonym kursie angielskiego, który przechodzą pracownicy RCI. Może następnym razem beczka miodu pozostanie nietknięta?
Wojtek Żołneczko
oj prawda w oczy kole.. Brawo wykształciuchy!!! :D :D :D