Smród zatruwa życie raciborzanom. Bywają dni, gdy odór czuć aż pod Auchan...
Śmierdzący problem w Raciborzu. Bywa, że nieznośny fetor czuć nawet pod Auchan. Mieszkańcy Dębicza mówią, że problem pojawił się wraz z uruchomieniem przez Empol instalacji przetwarzania odpadów przy ulicy Rybnickiej. Interwencje Straży Miejskiej nie przyniosły rezultatu. Sprawą zajęli się urzędnicy, interweniował również prezydent... A na Dębiczu jak śmierdziało, tak śmierdzi, choć z przerwami.
Co na to urzędnicy?
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie ze Zdzisławą Sośnierz, której podlega wydział ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Racibórz. Naczelnik wie o problemie mieszkańców Dębicza. – Zaczerpnęliśmy informacje ze wszystkich okolicznych źródeł – składowiska, kompostowni i regionalnej instalacji. Po pierwszych kontrolach zobowiązaliśmy obsługę regionalnej instalacji do ograniczenia uciążliwości poprzez stosowanie specjalnych środków oraz zmianę godzin ingerencji w odpad, który może być tego źródłem – mówi Zdzisława Sośnierz.
Otrzymaliśmy zapewnienie, że pracownicy wydziału ochrony środowiska będą przyglądać się tej sprawie. Jedna z pracownic ma być w pogotowiu, aby w razie wystąpienia problemu, móc dokonać kontroli – również w godzinach, kiedy urząd nie pracuje, np. wieczorem. Celem tych zabiegów ma być jednoznaczne ustalenie, czy źródłem fetoru rzeczywiście jest instalacja Empolu. – Ostatnim razem kiedy było zgłoszenie, instalacja była nieczynna, natomiast smród ścielił się pomiędzy Auchan a ścianą lasu Obora. Obawiamy się, że może być tutaj ktoś inny jeszcze włączony – dodaje Zdzisława Sośnierz.
Przejdziemy się po zakładzie
Postanowiliśmy zbadać temat u źródła. Skontaktowaliśmy się z Marcinem Pirógiem, kierownikiem prowadzonej przez Empol instalacji przetwarzania odpadów przy ul. Rybnickiej 125 w Raciborzu.
– Zapraszam do nas na wizytację – przejdziemy się po zakładzie, zobaczy pan czy to od nas jest czuć – usłyszeliśmy od kierownika.
Z wizytacji nic jednak nie wyszło. W ustalonym terminie nie zastaliśmy kierownika Piróga. Nie było go na miejscu.
Próba umówienia się na inny termin spełzła na niczym.
– Jest taka sprawa, że my tutaj mamy agencję. Proszę się z nimi skontaktować, prześlą wszystkie interesujące was informacje – usłyszeliśmy podczas kolejnej rozmowy telefonicznej.
Agencja PR, o której wspominał Marcin Piróg to Adventure Media z Raciborza. Firma specjalizuje się w kreowaniu wizerunku klientów. Od lat współpracuje m.in. z Rafako oraz Rafametem, w ostatnim czasie również z Empolem.