Jaka przyszłość czeka PRD? Kluczowe decyzje dopiero za rok
Niewykluczone, że wiosną przyszłego roku zlokalizowana na Płoni otaczarnia raciborskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych zostanie ponownie uruchomiona.
Prezydent Mirosław Lenk cieszy się, że radni jasno określili się co do przyszłości otaczarni. Na posesyjnej konferencji prasowej zapewniał, że szanuje zarówno przeciwników instalacji jak i zwolenników pozostawienia obiektu w naszym mieście. – W trudnej sytuacji rada zdała egzamin. Odroczenie decyzji oznaczałoby eskalację konfliktu. Lepiej, że decyzję podjęto nie pod karabinami, ale w spokoju – komentuje.
Likwidacja otaczarni pociągnie za sobą konieczność zakupu mas bitumicznych (wykorzystywanych przy remontach dróg). Zdaniem prezydenta Lenka i prezesa PRD Krzysztofa Wrazidły, wyklucza to możliwość funkcjonowania PRD na dotychczasowych zasadach spółki prawa handlowego. W grę wchodzi przekształcenie przedsiębiorstwa w jednostkę lub zakład budżetowy. Konieczne będzie wypracowanie takiej formuły, aby PRD w nowym kształcie nie przejadało pieniędzy, które powinny zostać spożytkowane na modernizację dróg – uważa M. Lenk. Rocznie gmina przeznacza na ten cel około 10 mln zł.
Nie obędzie się bez zwolnień. Wkrótce prezydent spotka się z załogą PRD aby „ostudzić nastroje”. Część może znaleźć zatrudnienie w miejskich spółkach, część w innych przedsiębiorstwach działających na rynku.
Prezydent zapowiada, że koncepcje przyszłego kształtu PRD zostaną zaprezentowane w I kwartale przyszłego roku, a decyzja w sprawie jego przyszłości powinna zostać podjęta przez radę miasta w II półroczu 2018 roku. Do tego czasu PRD powinno pozamykać wszystkie swoje kontrakty. Możliwe, że domknięcie tych spraw będzie wymagało... uruchomienia otaczarni. – Wcale nie jest powiedziane, że w kwietniu (2018 roku – red.) otaczarnia nie będzie działać – przyznaje prezydent Lenk.
Wojtek Żołneczko
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.