Pszów: Niech żyje nam Górniczy Stan
Orkiestra, sztandary, mundury i pióropusze górnicze - mimo że kopalnia w Pszowie już nie fedruje, to o największym w historii miasta zakładzie pracy wspomnieniami przypominają mieszkańcy, byli pracownicy, a także budynki, które jeszcze nie zostały zrównane z ziemią.
170 lat istnienia
Historia kopalni Anna sięga 1832 r., kiedy burmistrz Rybnika Augustyn Ferdynand Fritze kupił ziemię w Pszowie z myślą o uruchomieniu kopalni węgla. Eksploatację rozpoczął w 1842 r. na polu górniczym, któremu nadał nazwę Anna. Początkowo urobek wydobywano na powierzchnię w kubłach przy pomocy ręcznego kołowrotu. W 1855 r. rozpoczęto drążenie szybu. Kopalnia szybko się rozwijała. Już w 1873 r. jej roczna produkcja wyniosła ponad 20,7 tys. ton. Na potrzeby kopalni w 1882 r. wybudowano pierwszą na obecnych terenach Polski napowietrzną kolejkę linową o napędzie parowym, łączącą kopalnię ze stacją kolejową w Czernicy (obecnie Rydułtowy). W latach 1888-1891 rozwój kopalni został wstrzymany z powodu jej całkowitego zalania. Zakład ponownie uruchomił nowy właściciel. Nastąpił szybki wzrost produkcji węgla, do 148 tys. ton w 1903 r. Załoga zwiększa się do 483 osób. Powstały nowe szyby i infrastruktura. W 1929 r. kopalnia wydobywała już ponad milion ton węgla rocznie, zatrudniając 2,9 tys. osób. Rekordowe wydobycie blisko 2,9 mln ton węgla osiągnięto w okresie PRL, w 1978 r.
Coś więcej niż kopalnia?
Oddział KWK Anna zajmuje aktualnie powierzchnię 76,2 ha. Na jej terenie znajdują się zabytki industrialne autorstwa słynnego niemieckiego architekta Hansa Poelziga. Jego obiekty zaliczane są do wczesnomodernistycznych i traktowane jako jedne z pierwszych symptomów nowoczesnej architektury europejskiej. Jak się okazuje, okazałym projektem architektury jest zespół zabudowań szybu Chrobry I kopalni Anna w Pszowie. Prac nad tym założenie Poelzig rozpoczął w 1914 r., obejmowało ono budynek maszyny wyciągowej i nadszybie, sortownię z płuczką, warsztaty, a także zespół elektrowni z kotłownią i rozdzielnią. - Wszystkie obiekty architekt utrzymał w jednorodnej stylistyce najnowszych tendencji architektonicznych, które rezygnowały z dekoracyjności na rzecz rzeczywistości. Wyjątkowość zespołu zabudowań kopalni Anna tkwi przede wszystkim w utylitarności oraz uniwersalności zaproponowanej przez Poelziga formy - informuje Anna Syska z Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach.