Ksiądz proboszcz poświęcił, matka chrzestna polała szampanem [FOTO]
Ochotnicza Straż Pożarna w Nieboczowach ma nowy wóz bojowy. Wprawdzie pojazd trafił do ochotników już kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz mógł zostać oficjalnie poświęcony i przekazany. Powód? Trzeba było zaczekać na nową remizę.
3 maja to wielki dzień dla OSP Nieboczowy. Nowa remiza, nowy wóz strażacki. Po mszy świętej w kościele pw. św. Józefa Robotnika odbyło się poświęcenie wozu. - Otaczaj opieką wszystkich strażaków, którzy niosą ratunek bliźnim - wypowiedział słowa modlitwy ks. proboszcz Mariusz Pacwa.
Nowy wóz strażacki to lekki samochód ratowniczo-gaśniczy zbudowany na podwoziu forda transita. Pojazd ma silnik o mocy 170 KM. Został wyposażony m.in. w agregat prądotwórczy, piłę spalinową, szlifierkę elektryczną, wyciągarkę elektryczną czy wysuwany i sterowany pilotem maszt oświetleniowy. Z tyłu pojazdu znajduje się agregat wysokociśnieniowy o wydajności 70 litrów na minutę.
Przekazania pojazdu dokonali wójt Czesław Burek i wiceprezes zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Jerzy Szkatuła. Wóz odebrali naczelnik OSP Nieboczowy Antoni Mandera oraz druh Edward Porwoł.
W roli matki chrzestnej wozu wystąpiła Maria Błaszczok z Nieboczów, członkini pierwszej w powiecie żeńskiej drużyny pożarniczej. Zgodnie z tradycją polała samochód szampanem. - Obyś szczęśliwie niósł ludziom pomoc, a Matka Boska, Pan Bóg i św. Florian niech cię zawsze prowadzą - powiedziała.
Obecnie w skład OSP Nieboczowy wchodzi 18 czynnych strażaków. Jest też kilkunastoosobowa młodzieżówka. - Działa od zeszłego roku. Staramy się zaszczepić młodym ludziom strażackiego bakcyla. Z wielką radością stawiają się na zbiórki - chwali młodzież prezes OSP Nieboczowy Robert Mazurek.
Przekazanie nowego wozu było dopiero początkiem świętowania. Ale o tym wkrótce.
Ludzie
Wójt Gminy Lubomia
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu