Mieszkańcy truchleją przed tirami. A powiat z miastem uprawiają spychologię
- Prosimy was, zróbcie coś z tym! - załamują bezradnie ręce mieszkańcy ulicy Mszańskiej w Wodzisławiu. Przy ruchliwiej i zniszczonej drodze nie ma chodnika. W lecie unoszą się tumany kurzu, w czasie deszczu trzeba brodzić w kałużach. Z samego rana ciężarówki ustawiają się na jezdni i blokują ludziom wyjazd z posesji. Tak wygląda codzienność, z jaką muszą się zmagać się mieszkańcy.
Będzie jeszcze gorzej
Murem za mieszkańcami stoi radna Teresa Rybka, która od 2009 r. wnioskuje o budowę chodnika przy ul. Mszańskiej. - Mieszkańcy wielokrotnie byli zapewniani o remoncie drogi i budowie chodnika. Przez brak chodnika mieszkańcy nie mają nawet możliwości, by bezpiecznie dojść do sklepu. W czasie ostatnich upałów mieszkańcy nie mogli nawet otworzyć okien w swoich domach, bo unosi się pył - mówi radna Rybka.
Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. I urzędnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Kiedy rozpocznie się zapowiadany remont ulicy Jastrzębskiej, to ruch na ul. Mszańskiej jeszcze bardziej wzrośnie, bo wielu kierowców zacznie traktować ją jako objazd. A w związku z tym, że zlikwidowano stary wiadukt, zniknie też ograniczenie tonażowe. I pojadą tędy również ciężarówki zjeżdżające w Turzy z drogi krajowej. - To będzie tragedia – nie kryją obaw mieszkańcy.
Co na to starostwo?
Czy zatem urzędnicy zamierzają wreszcie pomóc mieszkańcom ulicy Mszańskiej? Zapytaliśmy w starostwie powiatowym, czy chodnik przy ul. Mszańskiej powstanie. Powiat sprytnie powołał się na stosowaną przez siebie od lat zasadę: jeśli miasto dołoży do inwestycji, to zrobimy.
Powiat tłumaczy, że były prowadzone rozmowy z władzami Wodzisławia i Mszany na temat kompleksowej realizacji inwestycji, czyli remontu drogi i budowy chodnika, oraz możliwości postarania się o dofinansowanie z rządowego programu. Ale pod warunkiem, że się miasto i gmina się dołożą. Wodzisław i Mszana odmówiły, bo to nie ich droga. - Niestety, rozmowy z gminami dotyczące wspólnego finansowania inwestycji nie przyniosły oczekiwanych efektów. Ani Wodzisław Śląski, ani Mszana nie wyraziły woli wsparcia inwestycji poprzez przekazanie 50 proc. wkładu własnego. W związku z powyższym realizacja inwestycji została wstrzymana, a wniosek na to zadanie nie został złożony - tłumaczy Łukasz Dycha z Wydziału Promocji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Wodzisławiu.
Okazuje się też, że powiat i Wodzisław Śląski posiadają przygotowaną dokumentację projektową na cały zakres remontu. - Wodzisław Śląski opracował dokumenty dotyczące remontu od skrzyżowania „pięciu dróg” do wjazdu na teren pokopalniany – strefy przemysłowej. Z kolei powiat posiada odrębną dokumentację dotyczącą budowy chodnika od wjazdu na teren strefy przemysłowej w kierunku Mszany. Chodnik poprowadzony został w taki sposób, aby mógł zostać połączony z istniejącą już infrastrukturą zbudowaną na ul. Turskiej w Mszanie. Dodatkowo powiat dysponuje dokumentacją na remont nawierzchni ul. Mszańskiej i ul. Turskiej. Łączny koszt prac to kwota około 7,5 mln złotych. Natomiast budowa samego chodnika na odcinku od wjazdu na teren strefy przemysłowej w kierunku Mszany szacowana jest na kwotę około 900 tys. zł - przekazuje Łukasz Dycha.
Ale teraz wszystko rozbija się o pieniądze na realizację. - Budżet powiatu jest niestety ograniczony, dlatego też nie jest możliwe zrealizowanie „od ręki” wszystkich postulatów, nawet najbardziej zasadnych. Z kolei realizacja inwestycji przez powiat nie jest możliwa bez udziału środków zewnętrznych. Jak zapewnia członek zarządu powiatu, odpowiedzialny m.in. za nadzór nad Powiatowym Zarządem Dróg, Leszek Bizoń, jeśli tylko takie środki w gminach się znajdą, powiat dołoży wszelkich starań, aby to zadanie zrealizować. Na przykład poprzez realizację zadania etapami. Jednak należy pamiętać, że rozpoczęcie każdego z etapów inwestycji uzależnione jest od wsparcia finansowego ze strony gmin - podkreśla Łukasz Dycha.
dla włodarzy ważniejsze są ich wygodne fotele,gabinety, sale obrad (powiatowa sie remontuje za 720 tys), a ile wyniosły remonty urzędów? tego sie raczej nie dowiemy...,ech, drogi owszem ; trza cos tam polepić przed wyborami, coby nie godali ze nic nie robimy, a gdzie porządna obwodnica miasta? gdzie ten słynny zapowiadany remont Jastrzębskiej? a dojazd do szpitala płuc na Wilchwach i na Balaton, jedyne miejsce odpoczynku w mieście? dziura na dziurze, że strach rowerem jechać, a co dopiero autem
Ten "mistrz od promocji" promuje nieudolnośc zarządu powiatu. Taki "mistrz" to powinien byc przesunięty na inne stanowisko, aby nie skodzic przynajmniej wizerunkowi naszego powiatu. Pani radna stojąc murem za mieszkańcami, przed zbliżającymi się wyborami, powinna zebrac wszystko do "kupy" i złożyc zawiadomienie do właściwego organu, aby ten zbadał czy działanie zarządcy drogi nie nosi znamion niedopełnienia ustawowych obowiązków. Poza tym, kto wpuścił na drogi nie przystosowane do tego 40 tonowe ciężarówki?
U S T A W A
z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych
Art. 19.
1. Organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi.
3)
powiatowych :
– zarząd powiatu
Art. 20.
Do zarządcy drogi należy w szczególności:
4)
utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą.
10)
przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego,
w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
11)
wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających;
12)
przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników;
14)
wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg i drogowych obiektów inżynierskich dla ruchu
oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia;
Powiat chce dofinansowania od miasta 50% bo droga na jego terenie ale to powiat jest właścicielem. Czyli jak mam dom na terenie miasta to mogę za remont ubiegać się 50% bo w końcu dom stoi na terenie miasta. Cóż taka logika władzy.............
Niech kopalnia płaci za za rekultywacje hałdy,albo ten kto bezpośrednio niszczy drogę.
Wolę by z moich podatków budowano np.ścieżkę rowerową a nie naprawiano drogę,którą ktoś zniszczył.
Co wy chcecie? Przecież władze miasta w 2015 wybudowali obwodnice Wodzisławia. Chwalili się tym na Nowinach. Widział ktoś tą obwodnicę ?
gwoli przypomnienia, zasadę 50/50 w naprawie dróg powiatowych, powiat wprowadził w życie wiele lat temu, chyba niejaki Skatuła był wtedy starostą. Z PO, tak dla przypomnienia. I było to świetlanych latach rządu PO/PSL.
gwoli przypomnienia:
rząd ani samorząd nie ma własnych pieniędzy !
dysponują tym co zdołają ukraść obywatelom !, a że ci z warszawki przepieprzają góry forsy, zmuszają starostwa do skoku na kasę samorządów !
Gdyby w tym mieście policja drogowa zaczęła robić to za co podatnicy im płacą, problemu by nie było. To bardzo proste! Gdyby kierowca wiedział że przez miasto musi jechać 50 km/h bo inaczej mandat, to teren zabudowany omijał by szerokim łukiem.
Ale to policja nie robi totalnie nic!
no to mieszkańcy teraz wiecie na kogo nie glosować w nadchodzących wyborach do powiatu i mista
Kolejny przykład efektów ubocznych górnictwa,które jak już kiedyśj mówiłem bokiem nam wszystkim wyjdzie,po dopłacaniu do emerytur,degradacji środowiska,zanieczyszczeniu powietrza,rzek etc.