Pół miliona złotych strat po toksycznym pożarze na trasie Racibórz - Opole
Ogień został ugaszony stosunkowo szybko, jednakże neutralizacja wycieku łatwopalnych substancji zajęła wiele godzin.
31 lipca o godz. 4.08 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze naczepy, którą transportowane były zbiorniki z lakierem. Strażacy szybko poradzili sobie z ogniem. Wkrótce odkryli, że w wyniku pożaru uszkodzonych zostało 37 z 88 przewożonych zbiorników o pojemności 200 litrów każdy. Strażacy rozłożyli rękawy sorpcyjne, usypali wał ziemny i podłożyli zbiorniki zastępcze, aby powstrzymać rozprzestrzenianie wycieku substancji. Na miejsce zadysponowano również grupę chemiczną z Katowic, która zajęła się przepompowywaniem lakieru z uszkodzonych zbiorników.
W działania te zaangażowano w sumie dziesięć zastępów zawodowych strażaków oraz cztery zastępy ochotników (dwa na miejscu oraz dwa w odwodzie, zabezpieczjące rejon Raciborza). Droga była zablokowana do czasu neutralizacji wycieku i przepompowania całości substancji z uszkodzonych zbiorników. Ruch kierowano wahadłowo objazdem przez Ponięcice. Akcja trwała 11 godzin i 29 minut. Oprócz strażaków uczestniczyli w niej również funkcjonariusze Policji, Inspekcji Transportu Drogowego, a także przedstawiciele Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Starostwa Powiatowego w Raciborzu, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 510 tys. zł. Przyczyna pożaru nie jest jak dotąd znana. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci.
31 lipca strażacy interweniowali jeszcze na ul. Wyzwolenia w Krowiarkach, gdzie ugasili pożar motoroweru romet (godz. 8.28), a także na ul. Raciborskiej w Turzu, gdzie do rzeki Rudy zsunął się samochód (godz. 13.56, właściciel był na zewnątrz, pojazd wyciągnięto z wody) oraz na trasie Racibórz - Łęg, gdzie udzielili pomocy motocykliście i pasażerce, którzy przewrócili się podczas jazdy. 20-letni motocyklista był trzeźwy i nie odniósł poważniejszych obrażeń, do szpitala trafiła 19-letnia pasażerka motocykla. Wartość strat materialnych oszacowano w tym przypadku na kwotę 10 tys. zł. Kierujący motocyklem aprilla prawdopodobnie z powodu nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo.
Nie obyło się również bez usuwania gniazd os i szerszeni. Tym razem strażacy-ochotnicy interweniowali w miejscowościach Amandów, Bieńkowice, Kobyla oraz Zawada Książęca.
fot. Racibórz 112/Facebook
2 zastępy OSP byly a nie 4!
"Pół miliona złotych straż"? Na każdym kroku trzebaby Cię chłopie poprawiać. Jak można na główną, w tytule, dużą czcionką takie błędy robić?