Szpitalni kierownicy posypali głowy popiołem za oskarżenia pod adresem związkowców
„Kadra kierownicza” szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach oficjalnie przeprosiła Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Przypomnijmy, kiedy związek zawodowy zareagował na skargi pracowników szpitala o mobbing, jaki miała stosować Małgorzata Ż., „kadra kierownicza” uznała, że to działanie na... szkodę szpitala.
Reakcja związku zawodowego
Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych był oburzony takim postępowaniem „kadry kierowniczej”. Zdaniem związku jest oczywiste, że kiedy pracownicy zgłaszają się z poważnymi skargami noszącymi znamiona mobbingu, to należy interweniować. Między innymi po to działają związki zawodowe, by bronić pracowników, którzy proszą o pomoc. Związek zażądał w tej sytuacji przeprosin od „kadry kierowniczej”. W przeciwnym razie sprawa mogłaby się zakończyć w sądzie.
Przeprosili i wyrazili ubolewanie
„Kadra kierownicza” szpitala postanowiła więc wycofać się z wcześniejszych oskarżeń i oficjalnie przeprosić związek zawodowy. Do rady powiatu wodzisławskiego oraz dyrekcji szpitala wpłynęło pismo „kadry kierowniczej” z przeprosinami. Fragment pisma został odczytany na wrześniowej sesji rady powiatu przez przewodniczącego Eugeniusza Walę. „Przepraszamy za to, że w piśmie z 20 marca (...) pomówiliśmy Zarząd OZZPiP Międzyzakładowej Organizacji Związkowej przy Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim o to, że działa na szkodę naszego zakładu pracy w sytuacji, gdy zarzuty te były nieprawdziwe i niezgodne z prawdą. W związku z zaistniałą sytuacją wyrażamy z tego tytułu ubolewanie”.
Pod przeprosinami podpisały się te same osoby, które wcześniej oskarżały związek.
Publicznym przeprosinom na sesji rady powiatu przysłuchiwała się m.in. Beata Rduch, przewodnicząca zarządu Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Wodzisławiu i Rydułtowach. Po sesji powiedziała nam, że w związku z przeprosinami sprawa nie zostanie skierowana do sądu.
(mak)
Ale na stronie szpitala już jej nie ma jako wicedyrektorki więc coś na rzeczy jest!
Do buah.... Żebrakowa pewnie bierze dobre chorobowe i czeka aż sprawa przycichnie i dostanie kolejną fuche. Ten co stworzył to niepotrzebne, dublujace się stanowisko dla Żebrakowej powinien się tłumaczyć że swojej głupoty
Redakcja kasuje niewygodne komentarze?
A co się dzieje z Żebrakową?
proponuję żeby wszystkie te osoby które się podpisaly zostaly zwolnione z pracy w trybie dyscyplinarnym gdyż działały na szkodę zakładu pracy podpisując nieprawddziwe pismo