O pozytywach i negatywach 2018 roku mówi Marek Kubik

Plusy: Największym plusem z mojego punktu widzenia jako mieszkańca Pszowa i członka Stowarzyszenia Sympatyków Byłej Kopalni "Anna" była wizyta w naszym mieście Petera Poelziga wnuka słynnego, niemieckiego architekta Hansa Poelziga. A także co się z tym pośrednio wiąże podjęcie przez pszowskich radnych, na koniec swojej kadencji, uchwały o przejęciu na rzecz miasta zabytkowych obiektów kopalni "Anna". W polskim sporcie sukcesem było zdobycie przez męską reprezentację mistrzostwa świata w siatkówce. Na świecie: spotkanie Kim Dzong Una z Donaldem Trumpem, które jest dobrym prognostykiem na przyszłość w ustabilizowaniu sytuacji na Półwyspie Koreańskim.

Minusy: Dla mnie jako prawnika największym minusem mijającego roku w życiu polityczno-społecznym naszego kraju było dalsze niszczenie państwa prawa poprzez łamanie konstytucji i podważanie zaufania obywateli do jego organów i instytucji takich jak: prokuratura, sądy, TK, KRS, SN, a także w ostatnim czasie do całego sektora bankowego poprzez aferę w KNF. Na Śląsku z pewnością najbardziej obrzydliwym i demoralizującym wydarzeniem tego roku była volta Wojciecha Kałuży. Najbardziej smutnym wydarzeniem na Śląsku była śmierć Kazimierza Kutza - ostatniego "śląskiego giganta". W polskim sporcie zanotowaliśmy koszmarny występ reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Rosji. Na świecie 2018 r. był kolejnym rokiem zwiększenia w wielu krajach wpływów populistów i nacjonalistów.

Podsumowanie: Generalnie jestem zadowolony z tego roku, chociaż w powietrzu unosił się jakiś bliżej nieokreślony niepokój. Mimo to mieliśmy wspaniałe lato.

Oczekiwania względem 2019 roku: W przyszłym roku oczekuję zagospodarowania obiektów kopalni "Anna" i wpisania ich na listę Szlaku Zabytków Techniki naszego województwa. I co najważniejsze, w marcu przyszłego roku urodzi się mój drugi wnuk. Pamiętajcie, dzieci są przereklamowane, ale wnuki są fantastyczne.