Biedronka wyłączyła agregat przy ul. Pracy
Sprawa, która zbulwersowała radnego Piotra Klimę i była przedmiotem kontroli służb ochrony środowiska ma swój finał. Z końcem stycznia agregat prądotwórczy używany do zasilania marketu Biedronki w Raciborzu został wyłączony. Jeronimo Martins Polska S.A wydało oświadczenie w tej sprawie.
O agregacie pod Biedronką pisaliśmy w Nowinach Raciborskich i na portalu nowiny.pl. Skargi na nieustanne używanie tego sprzętu w pobliżu osiedla zaczęły się na początku stycznia. Do kontroli urzędniczej doszło na tydzień przez końcem miesiąca. Obiekt był dopuszczony do użytku przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz odebrany przez zawodową Straż Pożarną jako zabezpieczony przed wybuchem pożaru. Temat skarg na agregat nagłaśniał na swoim Facebooku radny powiatowy Dawid Wacławczyk i poruszał w komisji budżetu rady miasta Piotr Klima mówiąc o "kpinie z mieszkańców".
Publikujemy wypowiedź Justyny Rysiak, menedżera ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska S.A., którą otrzymaliśmy 1 lutego w godzinach popołudniowych.
„Od początku planowaliśmy jak najszybsze usunięcie agregatu, jednak było to uzależnione od terminów prac zewnętrznego dostawcy usług energetycznych. Aktualnie możemy poinformować, że agregat został wyłączony 31 stycznia”.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Dzienkujemy wam o Nowinny! IV władza jednak działa :)
Najwyższy czas ten agregat bardzo zatruwał powietrze i był niesamowicie hałaśliwy.
Ciekawe czy by wyłączyli sami, a nie dopiero po artykule w Nowinach i larmie Klimy i Wacławczyka?