Dramat koni w Wodzisławiu. Wygłodzone, z otwartymi ranami, ledwie trzymały się na nogach
Pracownicy "Pogotowia dla zwierząt" wkroczyli w asyście policji na teren gospodarstwa w Wodzisławiu Śląskim. Ich oczom ukazał się straszny widok. Konie były w katastrofalnym stanie. - Od 15 lat pomagam zwierzętom, ale tak dramatycznej sytuacji jeszcze nie widziałem. To jedna z najgorszych interwencji w moim życiu - mówi Grzegorz Wojniusz z "Pogotowia dla zwierząt".
- Dotarły do nas makabryczne fotografie i filmy pokazujące, w jakich warunkach żyją zwierzęta. Jest tam ponad 20 koni, niektóre chore, poranione. Trzymane są w tragicznych warunkach. Chcemy je odebrać. Właśnie ruszamy na miejsce z policją i potrzebujemy pomocy - tak zaczyna się interwencja "Pogotowia dla zwierząt". Pracownicy tego stowarzyszenia, gdy tylko dowiedzieli się o sytuacji koni w jednym z gospodarstw w Wodzisławiu Śląskim, natychmiast postanowili działać. Jak się okazało, ich pomoc przyszła w porę i zwierzęta zostały odebrane właścicielowi.
Interwencja trwała wiele godzin
W czwartek (7 marca) o godz. 9.00 pracownicy "Pogotowia dla zwierząt" powiadomili o bulwersującej sprawie wodzisławską policję. Do komendy został ściągnięty Powiatowy Lekarz Weterynarii i wkrótce cały zespół pojechał na ul. Rogowską w Wodzisławiu do jednego z gospodarstw. - W trakcie przeprowadzonych oględzin ujawniono łącznie 24 konie i 48 sztuk bydła - przekazuje kom. Marta Pydych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.
Okrucieństwo
Zwierzęta były w bardzo złej kondycji. Wiele z nich chorych, poranionych, niektóre w stanie agonalnym. Trzymane w tragicznych warunkach.
Wszystko wskazuje na to, że do gospodarstwa, z obawy przed kontrolami weterynaryjnymi, trafiały zwierzęta w złym stanie, a następnie miały być przekazywane na ubój. - Informacje te potwierdziliśmy za pomocą fotografii i filmów. Niektóre krowy były w tak złym stanie, że nie potrafiły wstać. Powinny zostać uśpione w sposób humanitarny, a jednak "czekały". Prawdopodobnie na ubój - opisuje sytuację Grzegorz Wojniusz z "Pogotowia dla zwierząt". Dodaje, że tuż obok wspomnianego gospodarstwa działa legalna ubojnia.
Mają opiekę
Zwierzęta w najgorszym stanie zostały odebrane i przewiezione w bezpieczne miejsce. Na razie 5 koni i 3 krowy. - Trafiły do domów zastępczych. Są pod stałą opieką lekarzy weterynarii - podkreśla Grzegorz Wojniusz.
Co zaskakujące, zanim doszło do interwencji, pracownicy "Pogotowia dla zwierząt" zabezpieczyli na terenie Wodzisławia i Rybnika miejsca, do których odebrane zwierzęta miały trafić. Jednak gdy dowiadywano się, z jakiego gospodarstwa mają pochodzić zwierzęta, odmawiano pomocy. - Kiedy dowiadywali się, o jaką rzeźnię chodzi, nie chcieli kontynuować współpracy, nie chcieli rozmawiać - rozkłada bezradnie ręce pan Grzegorz. Na szczęście udało się załatwić inne, bezpieczne miejsca dla pokrzywdzonych zwierząt.
Trwa postępowanie
Pracownik "Pogotowia dla zwierząt" ma nadzieję, że osoby odpowiedzialne za tragiczną sytuację koni i krów poniosą odpowiedzialność. - Wodzisławska policja ma bardzo dobrze zebrany materiał dowodowy. Są zdjęcia, nagrania - chwali Grzegorz Wojniusz.
- Policjanci wykonali czynności w niezbędnym zakresie a pracownicy stowarzyszenia podjęli decyzję o odebraniu łącznie 3 sztuk bydła i 5 koni, które ich zdaniem były najbardziej zaniedbane i chore. Policjanci prowadzą teraz postępowanie pod nadzorem prokuratury pod kątem art. 35 Ustawy o Ochronie Zwierząt - informuje kom. Marta Pydych z wodzisławskiej policji.
Potrzebna pomoc!
"Pogotowie dla zwierząt" apeluje o pomoc finansową. - Potrzebujemy pomocy w ratowaniu zarówno koni, jak i krów. Koszty ich leczenia i utrzymania są ogromne. Prosimy o wsparcie - mówi Grzegorz Wojniusz. Sam transport koni to horrendalny wydatek. A stowarzyszenie ma bardzo mało środków na ten cel. Do tego kosztowne leczenie koni i krów. Dlatego każdy, kto chce pomóc uratowanym zwierzętom z wodzisławskiego gospodarstwa (i nie tylko) może wpłacić pieniądze TUTAJ.
W tamtych okolicach (powiat Ząbkowicki) zimą widziałem stojące konie na mrozie i śniegu. Czyżby nie mieli stajni dla koni. Wiadomo koszty trzeba ciąć żeby zysk był większy a somsiadom gul stał. Somsiecka zawiźć oraz bajkopisarstwo to tam na porządku dziennym.
Ja też znam tych hodowców z Budzowa. Mam od nich dwie piękne źrebice. Oglądałam hodowlę i konie mają pełny dostęp do paszy oraz nieograniczony dostęp do wody. Jest na co popatrzeć.
Znam hodowców z Budzowa. To bardzo dobrzy gospodarze. Mają piękne konie i punkt kopulacyjny na którym są potężne i zadbane ogiery. Wizytówka na cały kraj.
najlepszym rozwiąnzaniem było by konie wpisac na liste zwierząt domowych i zakazań zabijaniu
Masakra obrońcy koni... tylko na kase łapi i sensacje robić była już kiedyś taka akcja i ze zrodel się dowiedziałem ze napisali ze odebrali złemu człowiekowi a potem się dowiedziałem ze kupili konie oszuści tylko na kase żeby wspierać..
Kto doświadczony widzi że na dosłownie trzech zdjęciach konie te mają bardzo stare rany, wręcz zagojone, nie są wygłodzone, nawet mają dostęp stały do siana i wody, a oko które tak tragicznie wygląda też jest to stara sprawa...
Kto głupi i nie ma pojęcia o takich sprawach niech się nie wypowiada na podstawie tak durnego artykułu
To wina gospodarzy tak karmiom zwierzęta a puzniej sprzedają do rzeźni i my to jemy te zwierzęta som chore pikowane antybiotykami ludzie co się dzieje w tej Polsce te konie to z budzowa są znam tych gospodarzy
To wina rolnikow którzy doprawadzaja zwierzęta do takich stanów np Z. I J.
Temat dla uwagi....
szukają sensacji i nie maja się za kogo chwytać, to najprościej to masarni bo tam ludzie uszkodzone konie sprzedają i można mieć powód żeby kasę zarobić ciekawe jakim prawem jak napisali ze odebrali zwierzęta jak za darmo ? ciekawe...
Z budzowa tez bralem
Ty Tomek R. Odwal sie od człowieka z Niemczy. Bo wiem kto pisze
Właściciel jest zbawieniem dla tych zwierząt skraca im cierpienie. A ten kto mu tak bruzidzi to jest psycholem i mu zazdroszczą. To chyba człowiek z Niemczy
Budzow City powiat ząbkowicki najwięcej stamtąd zabrał pan Bogdan padlych zwierzat
Widać tu dużo obrońców pana hodowcy. Tutaj niema czego bronić, te zwierzęta w zimie na mrozie, deszczu pod wiatą. Czy tak to ma wyglądać? Nie bronicie takiego człowieka. Kilka lat temu z ubojni ścieki płynęły w rowie na ulicy Czyzowickiej, ludzie zgłaszali że w rowie jest czerwona woda.
Skoro kupował źle traktowane zwierzęta, to był świadomy że ktoś je męczył. Gdzie zgłoszenia do odpowiednich służb? Ta sprawa śmierdzi z daleka. Co robił weterynarz, też się niczym nie interesował i wystawiał zaświadczenia że są zdrowe i do rzeźni? Coś mi się wydaje że wcześniejszy "właściciel" nie znalazł takiego weterynarza i męczone zwierzęta trafiły tu.
Może gospodarze którzy zgodzili się na przetrzymanie tych zwierząt kierowali się chęcią zarobienia dużych pieniędzy?(tych,których wpłacacie państwo na pogotowie-tzn waszych) Jednak kiedy dowiedzieli się kim jest poprzedni właściciel zrezygnowali bo poprostu bardzo dobrze go znają i wiedzą że nie miał złych intencji wobec zwierząt a hodowla zajmuje się od 12 roku życia
Z igły widły.... skoro zwierzęta były w stanie agonalnym, nadające się do uśpienia to dlaczego tego "pogotowie od sensacji" nie zrobiło????? Tylko wyzyskune od was kase??? Ktoś kto nie był na miejscu nie ma pojęcia jak wszystko media i "pogotowie od sensacji" wyolbrzymiły i przyozdobiły swoimi dodatkami... gdzie reszta zdjęć przecierz tam było 45 szt byd i 28 koni???
Najwięcej padliny zwozil z powiatu Ząbkowickiego
Wina jest rolników którzy dają mu takie zwierzęta
Niech płaci ten pseudo właściciel pieniądze to jego pociągnąć za kieszeń jak nie to do więzienia a my mamy wspomagać dawać i co jeszcze wór dziurawy .Państwo niech dołuje lekarzy na takie cele
Co na to weterynarz, który powinien tam być na codzień?
Dlaczego jest jeszcze weterynarzem?
Ciekawe ile osób co to komentuje ma pojęcie o koniach w teorii a nie z TV...
Sensacja = kasa i lepsza wypłata
Nie można karać człowieka za to że stara się doprowadzić zwierzęta do stanu w którym można cos jeszcze z nimi zrobić. Winni są w gospodarze, którzy doprowadzają zwierzęta do tego stanu, a w ostateczności decydują się na ubój. Trzeba szukać u podstaw, a nie odnajdywac sensacje w sytuacji która jest skutkiem zaniedbania wcześniejszej hodowli tych zwierząt.
To jest rzeznia on te konie skupowal na rzez a nie na hodowle ludzie on je ratować ulżająć w bólu a te fundacje to od razu PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE!!! najwięcej się wypowiadają co się na tym nie znają !
A może ktoś zajmie się tym, że pogotowie które odebrało zwierzęta nie było w stanie zapewnić im bezpiecznego przewozu w osobnych przyczepach oraz schronienia na noc. Dodatkowo Ci którzy ponoć dbają o dobro zwierząt, podczas całej tej akcji ponad 10 godzin trzymali psa w małej klatce w samochodzie. Kto jest tutaj bezdusznym człowiekiem? A może robią to wszystko dla kasy?
Kiedy wreszcie ktoś zajmie się tym na poważnie? To nie pierwszy raz coś tam się dzieje niedobrego.
Największymi qrwami na Ziemi są ludzie!
Ludzie te zwierzeta pochodzą z innych gospodarstw gdzie doprowadzono je do tak tragicznego stanu tam trzeba szukac winnych !!!!
Tak wygląda jak bydle choduje zwierzęta.
Odbiorca zwierząt pourazowych
Ludzie te zwierzęta trafiły tam w takim stanie z gospodarstw! Dodatkowo na zabranie zwierzęcia pod ubój potrzebna jest zgoda weterynarza. Więc w kim szukać winnego? Nie można oskarżać człowieka, który je zabija (w tym stanie jest to dla nich jedyny ratunek). Trzeba też spojrzeć na to ile zwierząt już uratował spod noża. A gdzie o tym się pisze?
Z tego co pamiętam to nie pierwszy raz. Służby powinny tego człowieka kontrolować, bo już mu się to zdarzało, ale mają to gdzieś.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wysokie kary ! dożywotni zakaz trzymania zwierząt