Nieludzkie podejście do tematu parkowania
Nadchodzi koniec pewnej ery: z centrum Raciborza mają zniknąć parkingowi. Zastąpią ich parkomaty, którymi ma zarządzać Przedsiębiorstwo Komunalne. Na pewno będzie nowocześniej, ale inwalidzi obsługujący parkingi stracą pracę. Decyzja o ich losie należy do rady miasta.
Oszczędności wskazane
O opinie na temat nowych zasad działania Strefy Płatnego Parkowania spytaliśmy szefów klubów radnych koalicji rządzącej Raciborzem – Annę Szukalską (radni Niezależni Michała Fity) i Piotra Klimę (Nasze Miasto – NaM). – O tym, że pomysł wprowadzenia parkometrów znajdzie odzwierciedlenie już na listopadowej sesji również dowiedziałam się z lokalnego portalu internetowego. Wprawdzie miesiąc temu wiceprezydent Dominik Konieczny „rzucił hasło” o parkometrach, ale niestety nie zostało, to z naszym klubem wcześniej przedyskutowane – przekazała nam A. Szukalska. Nie zna szczegółów dotyczących kosztów związanych z planowanymi zmianami. Wie tylko, że obecny koszt obsługi Strefy Płatnego Parkowania to ponad 500 tys. zł. – Szukanie wszelkich oszczędności przy dużych trudnościach finansowych Miasta Racibórz, przy uchwalaniu budżetu na 2020 r., poprzez zmianę sposobu obsługi Strefy Płatnego Parkowania wydaje się racjonalne – uważa przewodnicząca klubu. Szukalska podkreśla przy tym, że jeśli uchwała zostanie przyjęta, to będzie „bardzo mocno lobbowała, aby w związku z tym pomysłem osobom niepełnosprawnym, które stracą zatrudnienie udzielono pomocy i wsparcia w znalezieniu nowego zatrudnienia”.
Piotr Klima też nie wiedział wcześniej, że urzędnicy pracują nad metamorfozą strefy parkingowej w centrum. Według niego takie zmiany można wdrożyć tylko przy zachowaniu szczególnej troski wobec inwalidów, którzy stracą pracę. Uważa, że parkingowi są bardzo pomocni w funkcjonowaniu strefy – pilnują odpłatności za postój, pomagają kierowcom wjechać i wyjechać, a także służą im informacjami. Tego nie będzie, gdy zastąpią ich maszyny do poboru opłat.
Sceptycy z opozycji
Rewolucję w strefie parkingowej omówiono na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej. Gościł na niej prezes PK Bogdan Gawliczek. Z ust szefa spółki radni usłyszeli, że zwolnieni parkingowi znajdą zatrudnienie w miejskim przedsiębiorstwie. Nie wszyscy przy funkcji parkingowej, ale PK potrzebuje rąk do pracy w innych swoich aktywnościach.
Komentarz
Niedawno byłem na sesji rady, gdzie zdesperowani pracownicy raciborskiej Ramety, zwalniani z tej firmy po długoletniej pracy, przyszli do radnych z prośbą o pomoc i zrozumienie w ich trudnej sytuacji. Minęło parę tygodni od posiedzenia, gdzie samorządowcy z troską kiwali głowami nad niełatwym losem zwalnianych inwalidów i zapewniali, że im współczują. Właśnie stają przed decyzją, która zabierze pracę innym niepełnosprawnym zarobkującym na terenie miasta. Znam te głosy o trudnych warunkach atmosferycznych w robocie parkingowego. Upał czy mróz on musi stać na posterunku. Chciałby lżejszej pracy, ale znalazł tę. Wykonuje ją z własnej woli, póki tego chce. Argument nowoczesności, którą da automatyczny pobór opłat, do mnie nie przemawia. Nie podoba mi się, że maszyny mają zabrać pracę człowiekowi, w dodatku inwalidzie. Byłem temu przeciw parę lat temu, gdy poprzednie władze chciały zmian w strefie parkowania. Jestem przeciw i teraz, ale mój głos to tylko opinia, a głos radnych to decyzja. Powinni mieć świadomość, że ich „tak” dla parkometrów zmieni życie tej grupy raciborzan. Niekoniecznie na lepsze.
Dwóch radnych wyraziło sprzeciw dla planów Miasta. To nestorzy samorządu: Henryk Mainusz i Eugeniusz Wyglenda. Pierwszy rozumie, że przejęcie parkingów to szansa dla PK na pozyskanie nowych wpływów. Nie podoba mu się jednak, że temat jest przedstawiany radnym pobieżnie i pospiesznie. – To wygląda na nieprzygotowanie autorów zmiany. Pytania, które zadali im radni, nie przyniosły satysfakcjonujących odpowiedzi – ocenił H. Mainusz. Jego kolega z Razem dla Raciborza ma podobne zdanie. Obawia się sporych kosztów przy zastosowaniu parkometrów. – Tam gdzie działają dochodzi do częstych awarii, przysporzą nam tylko nowych wydatków – nie kryje wątpliwości członek opozycji. Nie tylko ci radni sceptycznie ocenili zamiar wdrożenia nowych rozwiązań z pierwszym stycznia. Dlatego władze postanowiły przełożyć instalację parkometrów na drugi miesiąc 2020 roku.
Mariusz Weidner
Ludzie
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Krzanowicach, były prezes PK Racibórz
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Gminy Racibórz.
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Racibórz
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Żałuję. Będę pamietac przy kolejnych wyborach.
Wybraliscie ich to teraz macie
następna grupa narżnięta przez bezczelnych i niesłownych obiecywaczy