Harcówka marzeń w domu parafialnym już działa
Od kilku miesięcy pszowscy harcerze intensywnie remontowali swoją nową siedzibę. Pachnące czystością ściany i sufity to w końcu lepsze warunki do pracy. W końcu efektem oficjalnie się pochwalili.
16 listopada to historyczna data w dziejach zuchów, harcerzy i instruktorów działających w Szczepie Smoki na terenie Pszowa. Właśnie tego dnia w towarzystwie rodzin, przyjaciół, mieszkańców miasta oraz kolegów i koleżanek z zaprzyjaźnionych jednostek dokonali długo oczekiwanego oficjalnego otwarcia nowej harcówki mieszczącej się w domu parafialnym parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pszowie.
Spełnione marzenie
– Długo czekaliśmy na ten dzień - mówi nam Monika Gwizda, Komendant Szczepu Smoki. - W końcu uroczyście mogliśmy się pochwalić i otworzyć drzwi naszej zuchówki i harcówki oraz pomieszczeń towarzyszących, czyli łazienek, kuchni i jadalni - dodaje. Podczas oficjalnego otwarcia nie zabrakło podziękowań i gratulacji skierowanych w stronę społeczności harcerskiej. - Ks. proboszcz parafii NNMP Andrzej Pyrsz poświęcił nasze nowo wyremontowane pomieszczenia, życząc tego, aby tętniło w nich życie i aby były przez nas wykorzystywane. Właśnie tego sobie życzymy - podkreśla Monika Gwizda.
Pracowali harcerze, pomogli też inni
Do dyspozycji harcerzy jest cały parter domu parafialnego, łącznie prawie 300 m2. Aby poczuć się w nowym miejscu, jak u siebie harcerze w zeszłym roku podjęli decyzję o odświeżeniu i dostosowaniu pomieszczeń do swoich potrzeb. W ruch poszły miotły, pędzle, młotki i wiele innych potrzebnych narzędzi. - Wszystko, co udało nam się wyremontować, zrobiliśmy sami wraz z ogromną pomocą rodziców naszych zuchów i harcerzy. Remont udało nam się wykonać w dużej mierze dzięki sponsorom oraz darowiznom materialnym w postaci m.in. farb, mebli czy niezbędnego sprzętu. Pomogły również osoby, które wpłacały pieniądze na internetowej zrzutce - mówi komendant Gwizda.
Zmiana adresu
Przypomnijmy, że przez długi czas miejscem spotkań pszowskich harcerzy był budynek przy ul. Skwary, który wynajmowali od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Dwa lata temu spółka poinformowała ich, że budynek chce sprzedać. Harcerze byli zdruzgotani takim obrotem sprawy. Choć warunki w harcówce nie były najlepsze, to sprzedaż budynku oznaczała, że zostaną bez swojej bazy. Nie potrafiło im pomóc miasto. Dzięki ludziom dobrej woli udało im się jednak znaleźć nowe miejsce. I tym sposobem od zeszłego roku ich harcówką jest dom parafialny parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pszowie.
(juk)
Pszowski farorz jest cool.