Sowite nagrody miejskich urzędników. Najwięcej dostała... Izabela Kalinowska
Wracamy do sprawy premii przyznanych urzędnikom wodzisławskiego magistratu. Okazuje się, że najwięcej dostał najbliższy współpracownik prezydenta Mieczysława Kiecy. Wiemy, za jakie zasługi został wynagrodzony dodatkowym zastrzykiem pieniędzy w kwocie łącznej wynoszącej ponad 30 tys. zł.
Prezydent Wodzisławia Śl. Mieczysław Kieca wynagrodził w zeszłym roku swoich podwładnych. Łączna pula nagród opiewała na kwotę ponad 131 tys. zł. Najwięcej, bo aż 72,5 tys. zł zgarnęło kierownictwo urzędu. Mowa tu o zastępcy prezydenta, sekretarzu i skarbniku. Jeden z wymienionych urzędników otrzymał jednorazowo gratyfikacje wynoszące 15 i 16 tys. zł. Który? Urząd początkowo nie chciał udostępnić tych informacji, powołując się na prawo do ochrony prywatności.
Tematem zainteresowaliśmy Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides. Tamtejszy radca prawny Aleksander Oliwa stawia sprawę jasno. - Wydaje się bezsporne, iż udostępnieniu jako informacja publiczna, winny podlegać kwoty wynagrodzeń i nagród należne zastępcy prezydenta, sekretarza i skarbnika gminy - mówi. - Tak też orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 22 września 2016 r. - dodaje.
W związku z otrzymanym stanowiskiem Bona Fides ponowiliśmy pytanie o podanie przez wodzisławski magistrat informacji, którzy pracownicy piastujący samodzielne stanowiska otrzymali jednorazowo nagrody w 2019 r. w wysokości 15 i 16 tys. zł. Tym razem odpowiedź otrzymaliśmy. - Obie nagrody otrzymała zastępca prezydenta pani Izabela Kalinowska - przekazuje Mateusz Jamioła, inspektor w wydziale dialogu, promocji i kultury urzędu miasta w Wodzisławiu Śl. Za co dodatkowe pieniądze zostały jej przyznane? Jak wyjaśnia Jamioła przede wszystkim za realizację nowych obowiązków w związku z likwidacją stanowiska pierwszego zastępcy prezydenta oraz nieobsadzeniem stanowiska drugiego zastępcy prezydenta. Przypomnijmy, że pełniący funkcję zastępcy prezydenta Dariusz Szymczak na początku 2019 r. został odwołany. Jedynym zastępcą była wówczas Kalinowska, aż do powołania pod koniec ubiegłego roku drugiego zastępcy, jakim został Wojciech Krzyżek. - W tym czasie pani Kalinowska pracowała przez siedem dni w tygodniu, również po godzinach pracy, reprezentując urząd w różnych wydarzeniach i eventach - dodaje Jamioła.
Mieczysław Kieca, powołując w 2018 r. Izabelę Kalinowską na swojego zastępcę, podjął kontrowersyjną decyzję. Przypomnijmy, że udowodniono jej podrobienie podpisu. Informowaliśmy o tym w sierpniu 2016 r. Sprawa Kalinowskiej toczyła się przed Sądem Rejonowym w Gliwicach. Kalinowska była podejrzana o przedłożenie w 2013 r. w sądzie wniosku o zmianę danych w KRS Stowarzyszenia Nasz Wodzisław, z podrobionym przez siebie podpisem byłej już prezes tego stowarzyszenia, Marleny Toman. Sąd potwierdził jej winę, ale zarazem warunkowo umorzył postępowanie karne na okres jednego roku próby. - Nie jest to wyrok skazujący i sąd nie uznaje oskarżonego winnym popełnionego przestępstwa. Oskarżony nie jest w takiej sytuacji osobą karaną. Niezależnie jednak od tego warunkowe umorzenie postępowania możliwe jest tylko wtedy, gdy wątpliwości nie budzi ani sprawstwo, ani wina oskarżonego - tłumaczył wówczas sędzia Piotr Mika, wiceprezes Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Ludzie
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Prezydent Wodzisławia Śl.
Oddawać 30 000 złotych bo Kieca nie ma na plakaty
a może, złośliwcy, te pieniądze się po prostu należały?
Zadam nieśmiertelne pytanie waszej kampanii, państwo POKO:
- Czy zamiast wydawać publiczne pieniądze na #sokzburaka, nie lepiej na "chorych na raka"?
zwróci? haha...przecież oni to biorą na przeczekanie. Kasa się zgadza i to ważne. Kieca pisze o wstydzie do Króliczka a wstyd za ogromną premię dla koleżanki, kiedy wszędzie tnie mu nie jest. Typowe kodziarstwo.
Oddawaj nasze 30 000 to pieniądze miasta nie wasze
odwołać Miesława i tą całą jego ekipę, kłamią że na nic nie ma, bo na premię dla koleżanki jest.
Mietek co? 30 000 oddaj miastu.
A czemu tak skromnie się pytam ?
Ta klika robi co chce, traktuje miasto jak prywatny folwark. Może trzeba zbierać podpisy i zrobić referendum aby odwołać z urzedu to "nieszczęście" Wodzisławia
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Na dzisiejszej komisji temat został szerzej poruszony przez zbulwersowanego radnego z Radlina2.Domaga się przedstawienia premii z kilku poprzednich lat. A co do prezydentki to pewnie jej się należało jak SNW wynajmowanie płyty rynku za friko czy inaczej za krzewienie kultury w mieście.
Uśmiech tej pani na zdjęciu do artykułu mówi wszystko ,i po co się tak gorączkować ,jeżeli jest takie przyzwolenie to zawsze będą lepsi i ci widziani inaczej .Czy jak by ktoś inny sfałszował podpis ? ?? wyrok byłby taki sam ??????? A już objęcie tak ważnej funkcji w mieście mając na swoim koncie taki czyn było by normalne ?????? .Może kiedyś stanie się jasne że miasto to mieszkańcy , na razie działa w mieście zasada —jak nas widzą —tak traktują ! Może z czasem się to zmieni i mieszkańcy w końcu odkryją kto tak naprawdę jest najważniejszy w mieście i kto tu ma najwięcej do powiedzenia ???????????...
Sławna? Chyba jako nieukarany przestępca. W przypadku takich osób jak Kalinowska czy też Nowak (ten od zegarków) jak już nie ma wyjścia to orzeka się winę i odstępuje od ukarania. Inaczej postępuje się z niepełnosprawnym umysłowo który za kradzież batonika wartego 99 groszy trafił w 2013 roku do więzienia na 5 dni. Takie rzeczy to tylko w niezależnych i obiektywnych sądach....
Co się dziwić, tak rządziło, rządzi i będzie rządziło PO. Tylko ich dopuścić do władzy! Oni wam pokażą jak roztrwonić pieniądze podatników.
Podatki w górę, bo nie ma pieniędzy! A za chwilę wysokie premie dla siebie.
Czy to czasem nie jest taki legalny sposób na zasilanie lokalnego sokuzburaka, jak w Wa-wie?
Czy to jest ta sławna małżonka hanoratki?
złodziejska banda
Potem te wszystkie honoratki rządzą jak i ta co po asfalcie się turla. Z niczego nie ma nic...
A to Honoratka się ucieszył , jak za przyniosła wypłatę .
Czy za pracę po godzinach Kalinowska dostała wynagrodzenie ? Jeśli tak to za co premia ?
No to na bogato. Budżet się spina , a jak się bawić to się bawić...idź na całość. Tylko, że te nagrody to dla zwykłych wodzisławian nawet roczny dochód Panie Kieca. Sułtan się znalazł. A może znów jakieś podpisy należało zrobić ?
~stanley - cenię konkrety a nie pier...nie
DObrze że dziennikarz nie dał się spławić urzędasom.
Pomyśl chociaż troszeczę.Aha , to za trudne.
~stanley - z czym konkretnie masz problem? kodeks pracy w urzędzie nie obowiązuje czy jak?
mhl.Już kiedyś prosiłem cię o nie zabieraniu głosu.Ale widzę , że jęzor bardzo cie swędzi.....
Tak się bawi Kieca że swoją kliką, ciekawe ile on sam sobie przyznał premii za swoją ciężką pracę. Czy te nadgodziny to są wliczane w różne balangi w Gościńcu Wodzisławskim typu klakier Roku, występy pod biurem poselskim, gdzie nieuczciwa osoba zanosi jakąś petycję ,pod sądem i na rynku z okazji urodzin Hitlera tylko obudzili się 10 miesięcy za późno. Czy to Ona z Kiecą tak ciężko przez 10 miesięcy pracowała nad bublem komunikacyjnym? Kiecy najlepiej wychodzą stałe podwyżki podatków - za coś trzeba przecież się bawić i przyznawać sobie podwyżki i premie, nie wspominając o wycieczkach do Armenii, na pogrzeb do Gdańska, czy też na rocznicę powstania Wolnej Polski w 1989r, też do Gdańska i tu przypomnę że gdy powstały strajki Solidarności w1980 to Kieca dopiero się urodził. Podpisywał też lojalkę Komorowskiemu w Warszawie i to wszystko prawdopodobnie za pieniądze podatników.
Historia zna wiele przypadków kiedy pycha, pogarda, fałszywe poczucie nieomylności i bezkarności doprowadziły do bolesnego upadku. Kiedyś zawsze przychodzi taki dzień gdy sromotnie przegrywa ten, który uważał że "nie ma z kim przegrać". Czasami przychodzi szybciej niż można się było tego spodziewać.
A ja myślę, że ciocia Iza wyćwiczona w podpisywaniu papierów doceni premię i zrobi duże prezenty małemu Maksiowi z okazji narodzin
" W tym czasie pani Kalinowska pracowała przez siedem dni w tygodniu, również po godzinach pracy, reprezentując urząd w różnych wydarzeniach i eventach" - jeśli Kalinowska rzeczywiście pracuje w oparciu o umowę o pracę to teraz pozostaje wysłać PIP do urzędu za naruszenie praw pracowniczych. 7 dni w tygodniu i jeszcze po godzinach? Cyborg po prostu :)
I bardzo dobrze ,że dostała .Jest to osoba kompetentna i ludzka.Brawo Pani Izo.Nie przejmować się nieudacznikami.
ta cała nasza krytyka to psu na gó...............................
nic om nie zrobicie
to jest teraz pańsrwo bezprawia
prawo urzędnicy sami sobie ustanawiaja
i tak im możecie skoczyć na ............................................
a to nie jest czasem żona honoratki
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wiadomo dlaczego...
Kieca hojny !!!
Skoro Kalinowska jest pracownikiem urzędu to mogła po prostu odmówić pracy po godzinach.