Roboty w trybie pilnym czyli szpital staje się zakaźny
W ścianie wykuto drzwi, ustawiono ścianki działowe, założono monitoring - tak zmieniły się pomieszczenia w lecznicy na Gamowskiej. Na razie dostosowano dwa oddziały, w tym pulmonologiczny.
W planach na dzisiejszą konferencję prasową starosty była wizytacja sal szpitalnych przekształconych na potrzeby szpitala zakaźnego. Starosta Grzegorz Swoboda wyjaśnił, że ze względów bezpieczeństwa nie ma takiej możliwości, bo placówka przeszła dezynfekcję.
Na Gamowskiej czekają wciąż na dostawę odpowiedniej liczby środków ochrony osobistej dla personelu.
Starosta podał, że wprowadzono strefy brudną i czystą. W ścianie oddziału zostały wykute dodatkowe drzwi. W pomieszczeniach do izolacji chorych są podwójne okna. - W trybie pilnym wykonywano wszystkie te prace. Stawiano ścianki działowe. Wszystko jest zrobione na tych dwóch oddziałach. Założyliśmy też monitoring. Szereg działań należało wykonać, żeby to wszystko zadziałało - mówił pod szpitalem starosta Swoboda.
Włodarz przyznał, że sale przygotowane do przyjęcia zarażonych COVID-19 wyglądają jak nowe, a szpital jest niespotykanie pusty.
- Wygląda to wszystko, jakby się wchodziło do zupełnie nowych sal - podkreślił Grzegorz Swoboda.
Padła kwestia o obawach personelu co do udzielania świadczeń osobom zarażonym. - Ludzie nie są do tego przygotowani - zauważyła dziennikarka. - A kto jest do tego przygotowany? - odparł starosta. Dodał, że nikogo nie zmusi do pracy. - Takie decyzje są ciężkie. Jednak nie chcę, żeby ktoś robił to za wszelką cenę. Nie będzie kar dyscyplinarnych, jeśli ktoś nie podoła tym zadaniom. Jak będą braki w personelu, to znajdziemy wyjście z sytuacji - zapowiedział Grzegorz Swoboda.
Zdjęcia udostępniła nam Sylwia Sitarz szefowa Biura Obsługi Starosty
Ludzie
Starosta Raciborski
Kierownik Biura Obsługi Starosty raciborskiego