Racibórz bez lekarzy. Radny posłucha skąd ta zawierucha
Nasza Czytelniczka „na już” musi dostać się do urologa, spieszno jej też do okulisty. Inny czytelnik był poumawiany wiosną na wizyty u paru specjalistów. Wszystkie te terminy są nieaktualne na Gamowskiej. Takich zgłoszeń i narzekań przybywa, gdyż minął ponad miesiąc od zawieszenia poradni przyszpitalnych w Raciborzu. Nie ma widoków na ich „odwieszenie”.
17 kwietnia, jak co piątek, nagrywaliśmy przez Facebooka Nowin (tutaj do obejrzenia) podsumowanie wydarzeń tygodnia w ocenie dziennikarzy tygodników. W komentarzu, na „żywo” napisała do nas, kolejny już raz, pani Grażyna. Co tydzień pyta: co dalej z poradnią onkologiczną w Raciborzu, bo jej pacjenci czekają?
Szybka odpowiedź na dziś: nie ma. Równie szybka na jutro: nie będzie. Chorujący na nowotwory słysząc takie prognozy, mogą je odebrać jak wyroki. Co można zrobić w tej sytuacji?
Nie tyle można, co wręcz trzeba wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji władz: wojewódzkich, powiatowych i miejskich. W oparciu o te trzy szczeble dokonała się kluczowa decyzja z 16 marca o medycznym odcięciu Raciborza od świata.
Parę dni wcześniej samorządowcy przywieźli z Katowic komunikat: kazali nam, nie było nic do gadania, to sytuacja szczególna.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zrealizował swój cel. Potrzebował na Śląsku szpitala zakaźnego i go znalazł. Władzom powiatu i miasta zostawił problem z zabezpieczeniem medycznym mieszkańców ziemi raciborskiej. I ten problem został nierozwiązany do dziś.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda informuje nas o tym, że rozmawia, negocjuje i szuka rozwiązań. Prezydent miasta Dariusz Polowy mógłby pomóc, udostępniając budynek pod przenosiny poradni. Jednak pytany o konkretne lokalizacje: byłe Gimnazjum nr 5 albo przyszły DPS w starej komendzie, szybko rozwiewa nadzieje. Albo trzeba niemałych nakładów i czasu na remont, albo przeszkodą są procedury, w tym unijne.
Byle do zimy?
Działania podejmowane przez starostwo w sprawie uruchomienia poradni przyszpitalnych w innej lokalizacji spełzły na niczym, bo brakuje kadry lekarskiej. Zabrał ją szpital zakaźny ze szpitala rejonowego, który działał w symbiozie z przychodniami przyszpitalnymi. Bez szpitala nie ma przychodni.
Ponad stutysięczny powiat został bez szpitala i leczących na Gamowskiej lekarzy - specjalistów z 19 profesji. Ta sytuacja trwa od ponad miesiąca. Zapowiada się dalsze, wielomiesięczne oczekiwanie na zmianę stanu rzeczy. Jak prognozuje dyrektor szpitala Ryszard Rudnik - przynajmniej do końca tego roku.
Zawieszenie 19 przyszpitalnych poradni, które dziennie obsługiwały tłumy pacjentów, daje raciborzanom coraz mocniej w kość. Starosta przyznaje w rozmowach z nami, że dostaje mu się od sąsiadów i znajomych, za tę wyrwę w raciborskiej służbie zdrowia. Ale to jedyny sposób na przekazywanie obywatelskich sygnałów w tej sprawie.
Stanowisko mieszkańców w tej sprawie powinni poznać ci, którzy ich reprezentują, bo to od nich - przynajmniej pośrednio - zależy przyszłość zabezpieczenia medycznego powiatu raciborskiego.
W pierwszej kolejności adresatami tych uwag są radni Powiatu Raciborskiego i Miasta Racibórz. Także do nich powinno trafić pytanie: straciłam termin u lekarza nie z własnej winy, co mam teraz zrobić? W redakcji wysłuchujemy ich regularnie od pierwszych dni pandemii w regionie.
Kropla drąży skałę
Narastająca fala społecznego niezadowolenia musi gdzieś znaleźć ujście. Każdy z raciborzan i mieszkańców gmin może przekazać radnemu reprezentującemu jego okręg wyborczy, z jakim problemem przyszło mu się mierzyć wskutek decyzji wojewody o lokalizacji szpitala zakaźnego w Raciborzu. Szeregowy radny przekaże te uwagi staroście, prezydentowi, burmistrzowi czy wójtowi. Od nich może wyjść zbiorowy sygnał pod adresem wojewody śląskiego w tej sprawie. Trzeba głośno mówić, żeby zostać usłyszanym.
Dlatego publikujemy dostępne publicznie namiary na radnych Powiatu Raciborskiego
O ile samorządowcy ze stolicy powiatu nie mają nic do ukrycia jeśli chodzi o numery swoich „komórek”, o tyle większość rajców powiatowych skrzętnie pilnuje swej prywatności przed Internetem.
Ze stron Biuletynu Informacji Publicznej Powiatu Raciborskiego pochodzą numery telefonów tylko do czterech radnych i to „wygrzebane” z archiwum strony:
- Franciszek Marcol tel. 608649517
- Artur Wierzbicki tel. 503531525
- Adrian Plura tel. 605283758
- Dawid Wacławczyk tel. 502557238
Kilkoro radnych powiatowych można znaleźć na Facebooku, gdzie swoje profile mają:
Tomasz Cofała, Elżbieta Biskup (przez Studio Muzyki, Piosenki i Teatru ARS), Tomasz Kusy, Ewa Lewandowska, Łukasz Mura, Paweł Płonka, Szymon Bolik i starosta Grzegorz Swoboda
Aby dotrzeć do pozostałych, pozostaje już tylko ogólny adres mejlowy:
rada@powiatraciborski.pl
Można też skontaktować się z radnymi Miasta Racibórz, którzy mogą przekazać głos mieszkańców do włodarzy.
- BOROWIK STANISŁAW 697 050 857 borowiks@poczta.onet.pl
- CZERNER MARIAN 600 043 152 marianczerner@gmail.com
- FICA MARCIN 607 846 978 marcinfitza@poczta.onet.pl
- FIOŁKA LEON 609 900 143 le.fiolka@gmail.com
- GALLI JÓZEF 536 544 535 gallijozef@gmail.com
- HENEK-WYPIOR JUSTYNA 660 598 303 justh.wyp@gmail.com
- KLIMA PIOTR 501 088 491 klimafarm@wp.pl
- KLIMASZEWSKA KRYSTYNA 505 005 268 kklimaszewska60@gmail.com
- KOBYLAK ZYGMUNT 662 587 410 z.kobylak@ekonomikraciborz.pl
- KULIGA MICHAŁ 692 791 112 michalkuliga@gmail.com
- KUSY MAGDALENA 509 437 323 magda@rac.pl
- LENK MIROSŁAW 668 209 515 miroslawlenk@wp.pl
- ŁĘSKI JAROSŁAW 697 204 279 jaroslaw.leski1@gmail.com
- ŁOMNICKI DAWID 787 877 711 dlomnicki@o2.pl
- MAINUSZ HENRYK 600 874 584 elmado.mh@wp.pl
- NOWACKA LUDMIŁA 663 950 071 ludmila.nowacka@wp.pl
- RONIN ANNA 602 311 742 annaronin@o2.pl
- RYCKA PAWEŁ 502 034 563 pedro1975@onet.pl
- SZUKALSKA ANNA 505 497 299 ania.szukalska@interia.pl
- SZUKALSKI MICHAŁ 666 622 286 szakalpsp89@gmail.com
- TOMASZEWSKA ZUZANNA 609 434 942 zuzannatom@gmail.com
- WACŁAWCZYK ANNA 505 701 656 waclawczyk.ania@gmail.com
- WYGLENDA EUGENIUSZ 663 301 958 mpwyglenda@onet.eu
Ludzie
Starosta Raciborski
Poseł na Sejm, były Wojewoda Śląski
Może lepsze byłoby masowe wejście do UM i Starosta ? Może wtedy nas zauważą, usłyszą??
Na ratowanie naszego zdrowia maseczka nie pomoże.
Wyremontowany jest obiekt dawnej komendy, więc niech tam utworzą nam poradnie specjalistyczne. Przecież ta obecną sytuacja potrwa - gdzie mamy się leczyć??!
O przyczyna braku lekarzy w Szpitalu Raciborskim,spytalbym sie pani dyr.Wielgos.Jest to osoba arogancka,i myslaca se jest wszystkowiedzaca encyklopedia.Podczas dyrktorowania tej pani,bardzo duzo lekarzy odeszlo,jak i innego personelu.Doszli do wniosku,ze szkoda zdrowia,i honoru,zeby wysluchiwac obelg.Mozna to sprawdzic w statystykach,przyjecia zwolnienia.Okres od powolania Pani W
Dlaczego tylko jest rozważany Raciborz na poradnie, inne gminy też mogłyby coś zaproponowac. W końcu nie tylko raciborzanie się tam leczą, do Krzanowic lub Kornowaca też można dojechać do poradni
"Szpitala nikt nie "rozsprzedał"." ????/ tylko co się stało ze stacją dializ,kardiologią, zakładem diagnostyki obrazowej? podreptały do krasnoludków? szpital jak zwykle za zgodą powiatu robił dobry byznes, ale już pieniądze niekoniecznie,bo te zrobił już tradycyjnie kto inny.. a jak starosta nic poradzić nie mógł w temacie zakaznego..to mógł zawsze odpuścić piastowanie swojego zaszczytnego stanowiska. co powiatowi po staroście który nie może...
Radni nie odbierają tel.I tyle w temacie.
@CB0tra - nie kłam. Choć w takiej sytuacji. Szpitala nikt nie "rozsprzedał". Poza tym nie wiem dlaczego wszyscy mają pretensje do starosty a nikt do wojewody? Przekształcenie szpitala na zakaźny to jego decyzja. I ani starosta ani prezydent nic na to poradzić nie mogli.
tylko co to da, pogadają, pocisną jakieś popierdółki, może wyrazą zatroskanie, jak który będzie sprytny to powie ,ze spisze sobie problem na kartce i tradycyjnie nic nie zrobią,przecież starosta już oznajmił,że działania władz są wzorcowe!!!
czego spodziewacie się po powiatowych radnych,którzy brali udział w głosowaniach nad zgodami na rozsprzedawanie szpitala?
czemu nie ma podanego kontaktu do rzecznika praw pacjenta w NFZ? lokalnego prokuratora?
pogaduchy z radnymi zakończą się pogaduchami...zwłaszcza,ze żaden z nich nie ma pojęcia na czym polega organizacja leczenia pacjentów..a głosują tak jak im na klubie jakiś Tadeusz lub jemu podobny osobnik kazał.
szkoda czasu na dzwonienie,Jakby radni mieli pojecie , to by raban podnieśli co najmniej miesiąc temu, a oni nawet zrezygnowali ze zwołania rady powiatu i miasta.