Rafako wznawia prace w Jaworznie
Po prawie dwumiesięcznej przerwie spowodowanej awarią kotła, do którego doszło podczas próbnego rozruchu, wznowiono prace na budowie nowego bloku w Elektrowni Jaworzno III.
Każdego dnia do pracy przystępują kolejne brygady podwykonawców. Rafako zobowiązało firmy, z którymi współpracuje przy realizacji inwestycji w Jaworznie, do przestrzegania rygorystycznych norm ochrony sanitarnej. - Kompletnie przemodelowano organizację pracy, aby uniknąć grupowania się ludzi w jednym miejscu, zarówno w czasie przerw, jak i podczas pracy - informuje Jacek Balcer, rzecznik prasowy w Grupie Kapitałowej Rafako S.A.
To nie kopalnia
- Znając sytuację w kopalniach, szczególną uwagę zwróciliśmy na windy, które zabierają bardzo ograniczoną liczbę pracowników, obowiązkowo w maskach, tak, aby zapewnić możliwie maksymalne bezpieczeństwo pracownikom, którzy muszą z nich skorzystać. Wytyczyliśmy także punkty, gdzie pracownicy oczekują na windy z zachowaniem dystansu. - Na szczęście u nas są zupełnie inne warunki niż w kopalniach, bo temperatura i wilgotność, zarówno na placu budowy jak i w obiektach, nie powodują zbytnich uciążliwości w noszeniu maseczek - mówi Łukasz Hołubowski, wiceprezes spółki E003B7 z Grupy Rafako, która realizuje budowę.
Jak to działa
Podwykonawcy mogą wejść na budowę dopiero po potwierdzeniu, że wszyscy ich pracownicy zapoznali się z obowiązującymi zaleceniami. Na każdej bramce i wejściu do budynku jest obowiązkowy pomiar temperatury oraz dezynfekcja rąk. Ograniczono do minimum przemieszczanie się pracowników na placu budowy. Prace zorganizowano w małych brygadach o stałym składzie, które mają własne szatnie, co pozwala ograniczyć kontakty między brygadami. Poszczególne grupy rozpoczynają i kończą pracę w różnym czasie, co zapobiega gromadzeniu się w szatniach i na stanowiskach pracy a także przy wyjściach. Również przerwy w pracy zaplanowano w różnym czasie. W każdym kontenerze socjalnym umieszczono automaty z płynem dezynfekującym, płyn dostępny jest także w wyraźnie oznakowanych miejscach na budowie. Jeden punkt dezynfekujący może przypadać na nie więcej niż 25 pracowników, co zapobiega gromadzeniu się także podczas dezynfekcji rąk.
Sytuacja jest poważna
- Sytuacja na Śląsku, związana ze wzrostem liczby zakażeń, jest dla nas oczywiście powodem do zachowania jeszcze większej ostrożności. Pracują u nas ludzie z różnych rejonów i mamy świadomość powagi sytuacji w niektórych miastach. Reagujemy na wszelkie sygnały o niebezpieczeństwie, sami analizujemy potencjalne zagrożenia, na podstawie najnowszej wiedzy, gdzie tylko jest to możliwe, ulepszamy nasz system zapobiegania zakażaniom. Musimy dokończyć tę budowę, bo ten blok to bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale zarazem musimy zapewnić bezpieczeństwo ludziom, którzy w tych trudnych warunkach go budują. Bezpieczeństwo pracowników traktujemy jako absolutny priorytet. Takiego podejścia bezwzględnie wymagamy też od wszystkich podwykonawców – mówi Radosław Domagalski–Łabędzki, prezes spółki E003B7.
Na terenie budowy i jej zaplecza oraz podczas przemieszczania się pomiędzy nimi, obowiązuje noszenie maseczek zakrywających twarz i usta. O noszeniu maseczek na stanowisku pracy decydują kierownicy robót, podobnie o obowiązku noszenia ich w kontenerach socjalnych.
Działania, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia, podjęto również w części administracyjnej. Ograniczono liczbę osób w biurach, część z nich pracuje zdalnie, do niezbędnego minimum zredukowano przemieszczanie się pracowników, a wszelkie spotkania organizowane są poprzez telekonferencje lub wideokonferencje. Opracowano także procedurę na wypadek wystąpienia u pracowników objawów chorobowych.
Ścisły reżim sanitarny i podobne zasady oraz zalecenia, wprowadzono już na początku pojawienia się epidemii w Polsce, w fabryce Rafako w Raciborzu i innych zakładach Grupy Rafako.
źródło: Rafako, oprac. ż