Starsza raciborzanka wołała o pomoc. Strażacy wyważyli drzwi
Podczas minionego weekendu (18-20 grudnia) strażacy z powiatu raciborskiego odnotowali siedem interwencji.
W piątek 18 grudnia strażacy interweniowali na ulicy Reymonta w Raciborzu, gdzie o godz. 9.07 doszło do kolizji samochodów fiat seicento oraz kia picanto. Uczestniczyli zdarzenia opuścili pojazdy o własnych siłach - nie wymagali pomocy medycznej. Strażacy odłączyli akumulator w rozbitym fiacie, a następnie uprzątnęli jezdnię z resztek pokolizyjnych. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 3 tys. zł.
19 grudnia o godz. 12.35 strażacy udali się do budynku wielorodzinnego przy ulicy Bończyka w Raciborzu, gdzie uruchomiła się czujka tlenku węgla. Strażacy potwierdzili obecność czadu w mieszkaniu z czujką oraz w innych mieszkaniach w tym samym pionie. Następnie wygasili piec centralnego ogrzewania i przewietrzyli pomieszczenia. Przypuszczalna przyczyna zdarzenia to niedrożność przewodu kominowego.
Podobną interwencję odnotowano o godz. 17.21 w budynku wielorodzinnym przy ul. Kasztanowej w Krowiarkach. Tam pomocy medycznej udzielono jednemu mężczyźnie.
Niedziela 20 grudnia rozpoczęła się od interwencji przy ul. Kossaka w Raciborzu. Lokatorka jednego z mieszkań nie mogła podejść do drzwi, wołała o pomoc. Strażacy wyważyli drzwi, weszli do mieszkania, udzielili pierwszej pomocy raciborzance, a następnie przekazali ją pod opiekę ratowników medycznych. Kobieta trafiła do szpitala.
O godz. 18.35 strażacy zabezpieczyli miejsce kolizji drogowej na ulicy Reymonta w Raciborzu, gdzie kierujący fordem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w słup. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 1 tys. zł.
Kolejna interwencja to znowu tlenek węgla. Tym razem w budynku wielorodzinnym przy ul. Michejdy w Raciborzu (godz. 19.42). Obyło się bez osób poszkodowanych. Przypuszczalna przyczyna tego zdarzenia to niedrożność przewodów wentylacyjnych.
Ostatnia weekendowa interwencja strażaków polegała na udzieleniu pomocy policjantom w poszukiwaniach 14-letniego mieszkańca Zawady Książęcej. Ostatecznie chłopak został odnaleziony przez policjantów, którzy przekazali go matce (piszemy o tym tutaj: Policjanci i strażacy przez kilka godzin poszukiwali 14-latka z Zawady Książęcej).