Wycenili swoją bezkarność. Pijani kierowcy odpowiedzą dodatkowo za korupcję
Kierowca mercedesa i motorowerzysta - obaj prowadzili swoje pojazdy pod wpływem alkoholu, obaj próbowali wywinąć się od kary proponując funkcjonariuszom łapówkę, o czym informuje żorska komenda.
Liczył, że pieniądze skracają pamięć
Do pierwszego zatrzymania doszło w miniony piątek wieczorem. Kierowca mercedesa skontrolowany na ul. Kłokocińskiej miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. 69-latek poinformowany o konsekwencjach prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, zaproponował policjantom 2000 złotych, by ci "zapomnieli o całej sprawie". Zdaje się jednak, że to on sam zapomniał, że funkcjonariusze nie handlują bezkarnością i za swoje czyny trzeba odpowiedzieć.
Bez prawa jazdy, bez kasku, bez skrupułów
Kary nie uniknie również 38-letni motorowerzysta, zatrzymany do kontroli w sobotni wieczór na ul. Strażackiej. Zwrócił uwagę policjantów prowadząc pojazd bez wymaganego przepisami kasku. Jakby tego było mało, okazało się, że ma 1,5 promila alkoholu w organizmie. Aby uniknąć konsekwencji, zaproponował funkcjonariuszom 3000 złotych łapówki, czym tylko wydłużył listę swoich przewinień. Ta nie skończyła się na próbie skorumpowania stróżów prawa. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się bowiem, że mężczyzna już pięć lat wcześniej stracił prawo jazdy.
Obaj przyznali się przed prokuratorem do zarzucanych im czynów, za które grozi im do 8 lat więzienia.