Kury przeszkadzają sąsiadom
Dzielnicowy rybnickiej straży miejskiej zajmie się sprawą fermy kurzej z Popielowa. Ze zgłoszenia mieszkańca wynika, że właściciel hodowli nie wywiązuje się z ciążących na nim obowiązków.
W okolicy panuje uciążliwy dla wielu mieszkańców fetor. - Gospodarz nie sprząta miejsc, w których przebywają ptaki.
Przypomnijmy, że zgodnie z uchwałą rady miasta Rybnika, dozwolone jest trzymanie zwierząt pod warunkiem ograniczenia sąsiadom uciążliwości związanych z ich utrzymywaniem (hałas, odór) - informuje Dawid Błatoń, rzcznik SM w Rybniku.
W Rybniku hodują kury, można chodzić na grzyby i zbierać jagody ale... wszystko jest na swoim miejscu. Bo takie rzeczy to na peryferiach miasta. A centrum pełni rolę reprezentacyjną. W Wodzisławiu w centrum można kupić przy głównej alei "miasta" jajka i mleko od okolicznych wieśniaczek, z kina zrobiono sklep, a koło dworca PKS pasą się kozy...
Jak ci śmierdzi to się umyj, albo swoją żonę umyj, bo do puki ciebie nie było to nic nie śmierdziało. Jajka każdy zjada, szyneczki też, ale nikt nie pomyśli skąd się te pyszności biorą. Po za tym jak ty idziesz do WC to myślisz że nie śmierdzi?
Proszę o podanie nr tej uchwały!!! Niestetyy ten problem istnieje też w mniejszych romiarach np. w domkach jednorodzinnych. Ludzie trzymają kury na malutkich powierzchniach i nie sprzątają, a sąsiadom smierdzi FUJJJJJJJJ!!!
Rybnik uważa się za mega "metropolię" a tymczasem po drogach chodzą kury!Do tego jeszcze capi.Dobre jakby inaczej -jaja!