Przeszkadzały kury sąsiada
Dyżurny Straży Miejskiej z Rybnika odebrał zgłoszenie mieszkańca Golejowa, który miał dosyć ptactwa, przedostającego się na jego podwórko z sąsiedniej posesji.
- Kury, które weszły na sąsiednie podwórko stały się przedmiotem zgłoszenia. Mimo, że zgłaszający prosił o pomoc w rozwiązaniu problemu i zadeklarował, że będzie czekał na funkcjonariuszy, kiedy patrol podjechał na miejsce, nikt nie otwarł drzwi. Czyżby problem został zażegnany - pyta Dawid Błatoń, rzecznik SM w Rybniku. Podczas interwencji strażników zdarzają się przypadki, że zgłaszający ze strachu lub złej opinii wśród sąsiadów wycofa się ze zgłoszenia. Są to jednak przypadki marginalne.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
nie otwierał drzwi bo kura sąsiada gotowała się w jego garnku
Tzn. że strażnicy SM nie potrafili nawet otworzyć drzwi własnego auta? Oni może czekali na typa który im pomoże wysiąść z ich srebrnej limuzyny :D Dlatego NIKT NIE OTWARŁ DRZWI...