Mieszkańcy narzekają na koksownię, miasto chce zwalczać smog
Mieszkańcy narzekają na chemiczny, drażniący zapach, za który, ich zdaniem, odpowiada koksownia. Miasto odpowiada, że przede wszystkim chce ograniczyć niską emisję.
![Mieszkańcy narzekają na koksownię, miasto chce zwalczać smog](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2020/12/15/173157_1608068333_85450900.webp)
RADLIN Przypomnijmy, że podczas wizyty na sesji rady miejskiej w Radlinie, przedstawiciele JSW Koks stanowczo zapewniali, że ich zakład nie jest źródłem uciążliwości zapachowych, na które uskarżają się radlinianie. Podkreślili, że do powyższego wniosku doszli po dogłębnej analizie treści nadesłanych skarg i opinii mieszkańców oraz faktów dotyczących technologii prowadzenia procesu koksowania węgla i oczyszczania produktów ubocznych jego przerobu. Dyrektor koksowni Krzysztof Gozdek zauważył, że źródłem zapachów nie może być koksownia z uwagi na ciągły i nieprzerwany charakter procesu technologicznego. – Zakład prowadzi działalność zgodnie z wymaganiami Ustawy Prawo Ochrony Środowiska oraz innych aktów prawnych z nią związanych – podkreślał z kolei rzecznik prasowy Roman Brańka. Dodał, że organy ochrony środowiska nie stwierdziły potrzeby dostosowania instalacji zakładu do wymogów unijnych, ponieważ wszystkie najlepsze dostępne techniki są od lat stosowane w układach technologicznych zakładu.
Winny smog?
Zdaniem przedstawicieli JSW Koks, trudno jest jednoznacznie wskazać konkretny zakład odpowiedzialny za powstawanie uciążliwości. – Nasycenie terenu Radlina przemysłem, w tym wydobywczym i przetwórczym jak i hałdami pogórniczymi, w tym płonącymi, jest bardzo duże – zauważyli podczas obrad. Roman Brańka podkreślił również, że obszar Radlina i jego okolic to jeden z najbardziej dotkniętych zjawiskiem smogu terenów Polski. Przypomniał, że to zjawisko związane jest ściśle z tzw. niską emisją substancji lotnych powstających podczas spalania paliw stałych, w tym głównie węgla w paleniskach domowych. – Z informacji prasowych oraz opierając się na wynikach prowadzonych kontroli spalanych paliw w gospodarstwach indywidualnych, nadal można spotkać się ze spalaniem śmieci w domowych instalacjach grzewczych, co drastycznie wpływa na stan zanieczyszczenia powietrza oraz emisję szczególnie szkodliwych związków, w tym rakotwórczych – mówił Roman Brańka. – Znaczącą część smogu stanowią też spaliny wydzielane przez środki transportu – dodał.
Nie mogą kontrolować, tylko występować o kontrole
Zapytaliśmy radliński magistrat, w jaki sposób zamierza śmierdzący problem mieszkańców rozwiązać? – Zakłady przemysłowe, które działają na terenie Radlina, nie podlegają w żaden sposób naszemu nadzorowi w zakresie ochrony środowiska – odpowiada zastępca burmistrza Zbigniew Podleśny. – Mimo że jesteśmy organem administracji publicznej, to nie mamy żadnych kompetencji w zakresie kontroli przestrzegania norm, technologi w jakimkolwiek zakładzie – dodaje. Zastępca burmistrza podkreśla jednak, że urząd stoi na straży jakości życia mieszkańców, dlatego różnorodne działania podejmuje. Wymienia, że magistrat występował w przeszłości (i w przyszłości nie wyklucza takiego rozwiązania) do organów, które ustawowo pełnią nadzór zakresie ochrony środowiska nad instalacjami przemysłowymi np. do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach o kontrole. Dla przykładu Zbigniew Podleśny przypomina działania urzędu w sprawie czarnego pyłu, który emitowany był przez hałdę.
Ekologiczne inwestycje
– Musimy się skupić na aspekcie ograniczenia smogu na terenie naszego miasta – mówi zastępca burmistrza. Wyjaśnia, że przede wszystkim ta kwestia leży w gestii urzędu. Chodzi o m.in. wymianę źródeł ogrzewania w gospodarstwach domowych. Magistrat zamierza od przyszłego roku uruchomić nowy program eko-dotacji. Nie wiadomo jaka kwota zostanie przeznaczona na ten cel w budżecie miasta na 2021 r. Uchwała będzie dopiero przyjmowana podczas grudniowej sesji i to wtedy ostatecznie okaże się na realizację ilu ekologicznych inwestycji starczy przeznaczonych środków. Pewne jest jednak to, że wysokość dotacji będzie mogła wynieść 50% poniesionych kosztów jednak nie więcej niż 5 tys. zł. – Ponadto od końca października zaczął u nas działać punkt konsultacyjny programu Czyste Powietrze – przypomina Zbigniew Podleśny. Działalność punktu jest wynikiem porozumienia, jakie miasto zawarło z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Radlinianie w punkcie mogą uzyskać m.in. pomoc w zakresie przygotowania i złożenia wniosku o dofinansowanie. – Działamy na tyle, na ile pozwala nam prawo i nasze kompetencje – zapewnia Podleśny.
(juk)
Od lat wiadomo, że w Radlinie śmierdzi i wiadomo też dlaczego.