Nielegalny zrzut ścieków do Odry. Stężenie siarczanów 2,5-krotnie przekraczało dopuszczalne normy
Dotarliśmy do wyników badań wody pobranej z Odry w miejscu nielegalnego zrzutu ściegów, nieopodal dawnej Cukrowni Racibórz.
Inspektorzy z Katowic przyjechali do Raciborza
8 kwietnia do Raciborza przyjechali pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. Udali się na Płonię, gdzie do Odry wpływały ścieki o rdzawym zabarwieniu. Inspektorzy pobrali do badań próby wody z Odry z miejsc przed i za wpływem zanieczyszczeń, a także bezpośrednio z wylotu.
- Próby wody z rzeki analizowane były przez katowicki oddział Centralnego Laboratorium Badawczego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pod względem dopuszczalnych norm zawartych w rozporządzeniu Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w sprawie klasyfikacji stanu ekologicznego, potencjału ekologicznego i stanu chemicznego oraz sposobu klasyfikacji stanu jednolitych części wód powierzchniowych, a także środowiskowych norm jakości dla substancji priorytetowych - informuje Małgorzata Zielonka, naczelnik wydziału administracyjno-organizacyjnego i rzecznik prasowy WIOŚ w Katowicach.
Zanieczyszczenie Odry siarczanami
Jak przedstawiają się wyniki badań wykonanych na zlecenie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach? O ile same ścieki, które odprowadzano do Odry z rejonu wyrobisk na Płoni nie przekraczały dopuszczalnych norm, o tyle woda w Odrze pobrana w miejscu ujścia ścieków do rzeki była już zanieczyszczona*.
Szczegóły przedstawiają się następująco:
- woda pobrana z Odry przed wylotem odprowadzanych ścieków charakteryzowała się nieznacznym przekroczeniem wartości stężenia siarczanów (wartość stężenia siarczanów wyniosła 80 mg/l przy dopuszczalnej normie 77,9 mg/l)
- woda pobrana z Odry za wylotem odprowadzanych ścieków była zanieczyszczona siarczanami w stopniu znacznym - normy zostały przekroczone 2,5-krotnie (wartość stężenia siarczanów wyniosła 200 mg/l przy dopuszczalnej normie 77,9 mg/l).
- Ścieki były wprowadzane do rzeki nielegalnie, ponieważ przedsiębiorca nie posiada stosownego zezwolenia - dodaje M. Zielonka z WIOŚ w Katowicach.
Wszczęto kontrolę
Po przeprowadzeniu rozpoznania w terenie, uzyskaniu wyników badań wody, inspektorzy z Katowic rozpoczęli kontrolę w przedsiębiorstwie, które najprawdopodobniej jest odpowiedzialne za nielegalne odprowadzanie ścieków do Odry.
- Oględziny terenu wykazały, że obecnie wypływ wód już nie występuje. Niemniej jednak w dalszym ciągu prowadzone są prace, polegające na przemieszczaniu mas ziemnych w obrębie wyrobiska oraz byłych osadników pocukrowniczych z użyciem ciężkiego sprzętu. Rozpoczęta kontrola oraz współpraca Urzędem Miasta w Raciborzu pozwolą ustalić, czy prace prowadzone są zgodnie z przepisami ochrony środowiska oraz wyciągnąć ewentualne konsekwencje, o których będzie można mówić dopiero po zakończeniu działań kontrolnych - informuje M. Zielonka z WIOŚ w Katowicach.
Rdzawa woda z osadników po dawnej cukrowni
Przypomnijmy, 7 kwietnia wędkarze z Raciborza zaalarmowali PGW Wody Polskie oraz Urząd Miasta Racibórz o rdzawej wodzie, która wpływa do Odry w rejonie ulicy Mieszka Raciborskiego w Raciborzu (Płonia). Następnie PGW Wody Polskie przekazały zgłoszenie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Mijały dni, a rdzawa woda wciąż wpływała do Odry. Jeden z mieszkańców Płoni poinformował o sprawie redakcję Nowin. Wybraliśmy się na miejsce. Nie tylko potwierdziliśmy, że do Odry wpływa woda o rdzawym zabarwieniu, ale również doszliśmy do jej prawdopodobnego źródła. Okazało się, że miejscowy przedsiębiorca eksploatował pobliskie złoże kruszywa. Wypompowywana z dna wyrobiska woda trafiała na teren osadników po dawnej cukrowni. Przepłynąwszy przez pokłady osadów i zabarwiwszy się na brunatno, wpływała do Odry. Wszystko to opisaliśmy i udokumentowaliśmy w artykule Od kilku tygodni do Odry w Raciborzu wpływa taka woda [ZDJĘCIA] [FILM], który opublikowaliśmy 27 kwietnia.
Wyciek wody ustał, ale...
Dwa dni po publikacji artykułu w portalu Nowiny.pl z wyrobiska zniknęły maszyny do eksploatacji złoża oraz pompa, którą przerzucano wodę z wyrobiska do osadników. Wyciek wody ustał, jednak na tym sprawa się nie kończy. W międzyczasie okazało się, że zgłoszenie sprawy na Policji... zaginęło. Wody Polskie przekazały nam, że zrobiły to w trzech trybach - poprzez stronę internetową Policji, telefoniczne, a po braku reakcji również pisemnie. Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu nie potwierdza wpłynięcia zgłoszeń telefonicznych oraz poprzez stronę internetową. Zgłoszenie pisemne również jeszcze nie dotarło do komendy. - Mamy teraz opóźnienia w dostarczaniu poczty, ale liczymy, że zgłoszenie dojdzie do nas - dodaje M. Szymański.
Ponadto mieszkańcy pobliskich domów poinformowali nas o dewastacji ulicy Mieszka Raciborskiego przez ciężarówki, którymi przewożono urobek (czytaj również: Rdzawa woda nie wpływa już do Odry w Raciborzu, ale pytań jest wciąż więcej niż odpowiedzi.
Fedrowali bez koncesji?
Pozostaje jeszcze kwestia koncesji na eksploatację złoża kruszywa. Dla złóż o powierzchni do 2 hektarów koncesję udziela Marszałek Województwa, w przypadku złóż o powierzchni mniejszej niż 2 hektary koncesji udziela starosta. Jeszcze rok temu starosta Grzegorz Swoboda informował w odpowiedzi na interpelację radnego Pawła Płonki, że nie udzielił koncesji na eksploatację złoża kruszywa, o którym mowa. Aktualnie czekamy na potwierdzenie ze Starostwa Powiatowego w Raciborzu, czy w ciągu rok coś się w tej kwestii zmieniło. Sprawę badają również pracownicy Urzędu Miasta Racibórz. Z ich ustaleń wynika, że żaden podmiot nie udzielił koncesji na eksploatację złoża, o którym mowa.
Wkrótce wrócimy do sprawy.
* Normy stosowane do określenia stanu ścieków oraz wód rzecznych nie są tożsame. Normy dla ścieków określa "Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego oraz warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu do wód lub do ziemi ścieków, a także przy odprowadzaniu wód opadowych lub roztopowych do wód lub do urządzeń wodnych". W przypadku wód rzecznych obowiązują inne normy, zawarte w "Rozporządzeniu Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (MGMiŻŚ) w sprawie klasyfikacji stanu ekologicznego, potencjału ekologicznego i stanu chemicznego i oraz sposobu klasyfikacji stanu jednolitych części wód powierzchniowych, a także środowiskowych norm jakości dla substancji priorytetowych".
Może się więc zdarzyć, że same ścieki spełniają normy środowiskowe i jako takie nie są uznawane za szkodliwe, jednakże po wpłynięciu do rzeki obniżają jakość jej wody tak bardzo, że przestaje ona spełniać niezbędne normy środowiskowe. Faktycznie dochodzi więc do zanieczyszczenia rzeki i właśnie do takiej sytuacji doszło w Raciborzu.
Ludzie
Starosta Raciborski
Teren nie jest w żaden sposób zabezpieczony. Urobek dalej jest ładowany i wywozony samochodami ciężarowymi a zasługi na Facebooku przypisują sobie radny Płonka i radna Kusy.
Policja wspólnie z przestępcami, ręką w rękę. Nic nie dostali nic nie wiedzą. Normalne! Piratów drogowych na drogach też nie widzą! Widzą wszyscy tylko nie policjanci!