Przez nieszczelny komin mógł spłonąć cały dom [WEEKENDOWY RAPORT STRAŻAKÓW]
Pożar, kolizja drogowa, dramatyczna próba samobójcza, jezdnia zalana przez błoto i fałszywy alarm - to interwencje strażaków z powiatu raciborskiego odnotowane podczas minionego weekendu.
Pożar w Ligocie
17 stycznia o godz. 12.14 strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego przy ul. Asnyka w Ligocie Książęcej. Palił się strop oraz część podłogi przylegająca do przewodu kominowego. Strażacy odłączyli dopływ prądu do budynku, rozebrali konstrukcję wokół komina i ugasili pożar. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 6 tys. zł, uratowano mienie o wartości 150 tys. zł. Przypuszczalnie przyczyną zaprószenia ognia była nieszczelność przewodu kominowego.
O godz. 16.20 strażacy interweniowali na ulicy Cygarowej w Raciborzu, gdzie doszło do zderzenia renault clio oraz skutera. Pierwszej pomocy udzielono mężczyznom w wieku 40 i 50 lat, którzy podróżowali skuterem. Poszkodowani nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 10 tys. zł.
Desperat i antyterroryści
Sobotę 18 stycznia strażacy zapamiętają ze względu na nietypową i ryzykowną interwencję przy ul. Brzeskiej w Raciborzu. Pomogli tam wyważyć drzwi do mieszkania, w którym miał przebywać mężczyzna noszący się z zamiarem popełnienia samobójstwa. W środku natrafili na uzbrojonego 33-latka, który zagroził odebraniem życia sobie lub interweniującym strażakom i policjantom. Na miejscu wezwano negocjatorów i antyterrorystów z Katowic, którzy obezwładnili desperata (więcej informacji: Akcja antyterrorystów w Raciborzu. Desperat zagroził, że zastrzeli siebie lub... policjantów).
O godz. 15.56 zastępy ochotników z Raciborza-Miedoni oraz Brzeźnicy interweniowały na ulicy Podmiejskiej w Raciborzu, gdzie błoto zalało jezdnię.
Fałszywy alarm na Ostrogu
W niedzielę 19 stycznia strażacy odnotowali tylko jedno zgłoszenie. O godz. 19.05 udali się na ulicę Królewską w Raciborzu celem otwarcia drzwi do mieszkania. W lokalu miała przebywać osoba potrzebująca pomocy, jednakże po wejściu do środka nie zastano nikogo.